środa, 30 listopada 2011

Skrajności...


Hi :)
Zanudzam już tymi spodniami z H&M, wiem. Ale nic na to nie poradzę, że są takie fajne i pasują do większości ciuchów z mojej szafy :) Jak stali bywalcy mojego bloga zapewne zauważyli, lubię proste zestawienia, na zasadzie kontrastów barw, faktur lub wzorów. Bez nadmiaru biżuterii i dodatków. No i głównie noszę spodnie, zwłaszcza, gdy temperatura spada poniżej 15 stopni, czyli trzy czwarte w roku :)
Dzisiejszy set to kwintesencja mnie - z jednej strony mocny akcent w postaci skórzanych spodni, z drugiej delikatna koszula w kwiatuszki. Mix skrajności...
Zasadniczo nie przepadam za pomarańczową "górą", zawsze mi się wydawało, że nie pasuje do mojej skóry oraz oczu. Jednak ta koszula wygląda całkiem fajnie, może dlatego, że kolor nie jest jednolity. Moja Mamunia w każdy razie mnie przekonała, że mam ją nosić. No to noszę :)
Nieśmiertelny naszyjnik z H&M jak zwykle ratuje kwestię braku dodatków.


Buty/shoes - no name (Allegro)
Spodnie/trousers - H&M
Pasek/belt - no name
Koszula/shirt - Benetton
Naszyjnik/necklace - H&M

poniedziałek, 28 listopada 2011

Another one...

Hi :)
Wena twórcza co do tytułu postu mnie kompletnie opuściła... Chwila, mam! Najpierw napisałam - Kolejny zestaw do pracy - ale to tak zwyczajnie brzmi :) A tak z angielska, trochę tajemniczo, nikt nie wie o co chodzi, bingo!
Jakby jednak post się nie nazywał, cóż, prezentuje "zestaw roboczy". Oczywiście nie jest typowym setem do pracy, na kawę czy na zakupy też się nadaje. Zwłaszcza, że kozaki są megawygodne, mogę w nich biegać cały dzień.
Oprócz kozaków wprawne oko widza zauważy jeszcze prezentowaną wcześniej spódniczkę z Top Secret, zestawioną ze sweterkiem z H&M oraz znaną wszystkim torebkę. Sweter kupiłam kilka lat temu, jest nieoceniony jesienią i zimą, bo pomimo, że cienki, jest bardzo ciepły (z angorą). No i kokardka z boku dekoltu dodaje mu niesamowitego uroku.
Zdjęcia, choćbym nawet nie chciała, wychodzą mi coraz bardziej hmm.... artystycznie... Za oknem buro, więc w tle kładą się tajemnicze cienie, sugerujące, że autorka bawiła się Photoshopem. Co jest nieprawdą, gdyż nie ma ona pojęcia o Photoshopie i używa też na "p", ale prostej Picasy :)











Kozaki/boots - Steve Madden
Spódnica/skirt - Top Secret
Pasek/belt - no name
Sweterek/sweater - H&M Divided
Torebka/bag - no name

sobota, 26 listopada 2011

Mango...

Hi Wszystkim :)
Dzisiaj kolorowo, imprezowo, kontrastowo, trochę błyszcząco...te spodnie to czyste szaleństwo... A jednak nie mogłam się powstrzymać, ten kolor jest tak niesamowity, że ma się ochotę go jeść garściami :) Patrząc na nie mam w głowie starą piosenkę Maryli - "kolorowych jarmarków i blaszanych zegarków, pierzastych kogucików, baloników na druciku" :) BTW przydałby mi się taki duży metalowy zegarek budzik, już mam upatrzony jeden na Allegro, może Mikołaj przyniesie :)
Bluzka mgiełka to niedawna zdobycz z TK Maxx'a, kosztowała niecałe 30 zł, a wygląda oryginalnie. Sexy przezroczysta ze wzorkiem a la cętki tygrysa, natomiast bardzo "grzeczny" fason :)
Kurtka jest ciemnoszara i bardzo delikatny srebrny połysk, ciężko to uchwycić na zdjęciu, jeszcze tym moim złomkiem udającym aparat...
Na pazurkach tym razem klasyczny francuski manicure.


Botki/boots - Nine West
Spodnie/trousers - Atmosphere
Bluzka/blouse - TK Maxx
Kurtka/jacket - New Look
Naszyjnik/necklace - Warehouse
Kopertówka/clutch - Dior

czwartek, 24 listopada 2011

workin' girl...



Hi :)
Dziś dwudziesta rocznica śmierci genialnego Freddiego M... Kocham, uwielbiam, żałuję, że nigdy nie pójdę na koncert, cóż więcej pisać? Show must go on...
Odzieżowo zaś, bardzo prosty zestaw sekretarkowo - administracyjny z gatunku "my pracujące dziewczyny" :) Wszystkie zasady biurowego dress code'u zachowane, spódniczka do kolana, żadnego dekoltu. Trochę koloru w postaci bladoróżowej góry ożywia całość. Spódnica ołówkowa to jak "mała czarna", powinna się znaleźć w szafie każdej z Nas. Podobnie jasna koszula o klasycznym, męskim kroju, a najlepiej kilka, w tym koniecznie biała.



Buty/shoes - Ryłko
Spódnica/skirt - Reserved
Koszula/shirt - Hugo Boss
Ponczo/poncho - Vila
Pasek/belt - no name
Torba/bag - Banana Republic

poniedziałek, 21 listopada 2011

Red wine

Hi, nareszcie kupiłam czerwone rurki! Robiłam trzy podejścia, byłam już prawie elementem wystroju w salonach Stradivariusa i Bershki w Jurajskiej, ciągle nie mogłam się zdecydować... W końcu pomógł przypadek w osobie przemiłego ekspedienta ze Stradivariusa :) Zasadniczo zamierzałam kupić bordowe, ale w sklepie były trzy różne modele, w tym jedne super - woskowane i najdroższe (na szczęście dla mojego portfela, fatalnie leżały). Wybrałam jeden fason, ale nie było na wieszaku mojego rozmiaru... Chłopak z obsługi poszedł poszukać na zapleczu, po czym przyniósł mi te widoczne na fotkach, bordowych oczywiście już nie było. A dlaczego piszę o przypadku? Bo kolor, który kupiłam nie był wyeksponowany na sklepie, jakkolwiek to dziwne. Gdyby więc nie uprzejmość sprzedawcy, pewnie znowu wyszłabym z niczym!
Luźna bluzka ze srebrnymi "iskierkami" sama wpadła mi w ręce, zmierzyłam ją przy okazji zakupu spodni i stwierdziłam, że fajnie to razem leży... Nie widać na foto, ale ma skórzaną lamówkę dookoła dekoltu, no i ta urocza kieszonka na piersi...
Grafomanii koniec, buźka :)
P.S. Jak widać, na paznokciach znowu króluje french z zimnym, niebieskim połyskiem.



Kozaki/boots - Clarks
Spodnie/trousers - Stradivarius
Pasek/belt - Simple
Bluzka/blouse - Stradivarius

sobota, 19 listopada 2011

All the pretty horses...


Hi :)
Kto nie może spać, ten pisze posty... Dziś kilka fotek plenerowych z zeszłego weekendu z moimi nowymi kumplami, Ryzakiem i Siwym. Strój z gatunku zawsze-chciałam-być-dżokejem. Na wiosnę zamierzam uczyć się jeździć, wzrost i wagę mam na dżokeja odpowiednią, a nauczycielka i koń należą do rodziny, więc krzywdy mi chyba nie zrobią :)

Foto - Radek M.
Plener - stajnia Goldregen Osztyn k/Częstochowy
Podziękowania dla mojej kuzynki Ani, która jest w owej stajni instruktorem i właścicielką gniadego przystojniaka z przedostatniego zdjęcia. Jeśli ktoś jest z okolicy i chciałby pojeździć, chętnie skontaktuję :)




Kozaki/boots - Stradivarius
Getry/leggins - Bershka
Kurtka/jacket - Banana Republic
Szalik/scarf - Burberry
Czapka/cap - Toggi

środa, 16 listopada 2011

Why not?


Hi :)
Zrobiło się naprawdę zimno, więc czas na moją tajną broń - ukochane kozaki Steve Madden. Będę nieskromna, ale bardzo zwracają uwagę i często zimą jestem zaczepiana na ulicy z kluczowym pytaniem - gdzie kupiłaś te kozaki???? I tutaj następuje rozczarowanie pytającej - kupiłam na Allegro, kilka lat temu... Nie były specjalnie tanie, zapłaciłam wtedy z przesyłką z USA ok. 300 zł, ale jak na skórzane kozaczki, które noszę piąty sezon, zdecydowanie opłacalne. Są chyba moją najlepszą zdobyczą... Nie widać na foto, ale mają również czarne lakierowane klockowe obcasy i zamek na całej długości z tyłu, obszyty czarną lakierowaną lamówką. Przy następnej stylizacji postaram się dokładniej je sfotografować.
Steve Madden jest jednym z moich ulubionych projektantów butowo - torebkowych, ciągle szperam i przeglądam na All co nowego się pojawiło. Jest kilka osób, które sprzedają końcówki kolekcji amerykańskich projektantów, ale to już loteria z rozmiarem, poza tym bolączką jest tu przesyłka z USA, koszt to około 50 zł.
I znów się rozpisałam, z całą epopeją kozakową  :) Góra dzisiejszego zestawu a la polarny miś, czyli biały puchaty golf. Do niego jeansowe spodenki, bo niby czemu nie?? Całość ożywiona moimi liskami z czarnym noskiem (ten model kozaków naprawdę nazywa się Foxy :) plus ruda torebka i pasek. I tyle, czekam na mamę i biegniemy na mały rekonesans zakupowy, papa :)



Kozaki/ boots - Steven Madden
Spodenki/shorts - Reactive
Sweter/sweater - H&M
Pasek/belt - Next
Torebka/bag - no name
Ażurowe kolczyki/earrings - H&M

sobota, 12 listopada 2011

Tie story...


Hi :)
Dziś wyjątkowo będzie więcej zdjęć niż mojej radosnej twórczości pisarskiej.
Człowiek uczy się całe życie. Przez kwadrans próbowałam wywiązać krawat w elegancki węzeł windsorski. Zwyczajnie potrafię pod dawna, ale zwykły węzeł nie jest taki idealny jak ten angielski. Na szczęście od czego internet i obrazkowe tutoriale! Efekt można podziwiać na zdjęciach :)



Botki/boots - Nine West
Spódnica/skirt - H&M
Koszula/shirt - Hugo Boss
Krawat/tie - no name

środa, 9 listopada 2011

Give in to me...


Hej :)
Na początek troszeczkę sentymentów i wspomnień. Należę do pokolenia trzydziestolatków, wychowanych na dwóch genialnych facetach. Pierwszy - Michael Jackson - był, jest, i będzie dla mnie absolutnym mistrzem tańca i śpiewu, królem ruchu i niesamowitego show."Thriller" to pierwszy teledysk, który jako dziecko obejrzałam i który przeraził mnie śmiertelnie. Rodzice przez pewnien czas mieli nadprogramowego lokatora w sypialni :)
Troszkę później, w latach dziewięćdziesiątych, jako nastolatka zainteresowałam się koszykówką a co za tym idzie, drugim panem MJ - na parkiecie Michael Jordan był moim guru, a chicagowskie Byki ukochaną ekipą (zdobywającą kolejne mistrzostwa NBA zresztą :)

Tyle wspomnień :) Dziś rockowo, lubię przeskok z grzecznych spódniczek oraz bluzek w lateksowe legginsy i luźne koszulki. Prezentowany shirt z ustami  upolowałam na Wszechinternetowo Nam Panującym Allegro, wiadomo, za grosze, bo na tym polega cała zabawa. Zawsze chciałam koszulkę z tym motywem, wprawdzie miały być "usta Micka Jaggera", ale co tam, podobna :)
Czerwony pasek, znany z poprzednich stylizacji, pełni tym razem rolę bransoletki.
Torebka kupiona jakiś czas temu, wrzucona do szafy i zapomniana. Na szczęście co jakiś czas robię remanent w poszukiwaniu rzeczy już nienoszonych, które wystawiam na Allegro, więc się odnalazła i viola!
Warto zauważyć, że mam kolczyki... Rzadko je noszę, bo przy rozpuszczonych włosach, w których chodzę większość czasu, kolczyków praktycznie nie widać.  Włosy z uporem maniaka zapuszczam - widzę jak rosną przeglądając stare posty. Mam dobry punkt odniesienia :)
Na koniec taka mała refleksja, kobiecy umysł jest nieodgadniony... Męczę się jak potępieniec z wykadrowaniem fotki, aby jak najmniej rzeczy zakłócało tło, w tym walczę z wycięciem stojącego na podłodze kwiatka. Dziś zrobiwszy zdjęcia pomyślałam, że może by go tak po prostu odstawić na czas sesji gdzieś na bok...


Koszulka/t-shirt - Denim CO (Primark)
Sweterek/sweater - H&M
Pasek/belt - New Yorker
Getry/leggins - no name
Torba/bag - H&M
Bransoletka-pasek/bracelet -belt - no name
Pierścionek/ring - Yes
Buty/shoes - no name


P.S. Znalazłam na słupie ogłoszeniowym plakat reklamujący sobotną imprezę w Rurze w klimatach lat osiemdziesiątych i szukam towarzyszki lub towarzysza :) 

czwartek, 3 listopada 2011

trzy kolory - niebieski...


Hej :)
Myslę, że śp. Pan Kieślowski wybaczyłby mi, że ściągnęłam tytuł z jednego z jego filmów, ale tak bardzo utkwił mi w myślach przy robieniu zdjęć... Próbowałam wymyślić coś innego, ale ten nagłówek pasuje tak idealnie, po prostu MUSIAŁAM!
Dzisiejszy set jest elegancki, zestaw "do pracy" i na spotkanie służbowe, czerń, biel i szafir. Spódniczka upolowana na Nocy Zakupów w Jurajskiej w zeszły piątek. Nareszcie! Szukałam czerwonej, ale jak się nosi taki mikrorozmiar, że w większości nawet 34 jest za duże, to się nie marudzi, tylko jak się znajdzie coś, co jest ładne i nawet pasuje to się kupuje :) Poza tym czerwoną w końcu pewnie też złowię, tylko trochę cierpliwości..
Spódnicę zestawiłam z koszulą RL, która jest w szafirowo-białe paseczki i ma białe mankiety oraz kołnierzyk. Trochę w męskim stylu, ale bardzo ją lubię. Do kompletu aksamitka pod szyją, kopertówka i matowe czarne rajstopy. Trochę przełamałam tą szafirową plamę spódnicy czarnym paskiem z Promodu, który wiernie mi służy od dziesięciu lat. Uwielbiam takie klasyczne dodatki, które pomimo upływu czasu nie tracą fasonu i są ponadczasowe.


Pantofle/shoes - Ryłko
Spódnica/skirt - Top Secret
Koszula/shirt - Ralph Lauren
Pasek/belt - Promod
Kopertówka/clutch - Dior