wtorek, 30 sierpnia 2011

TAG - 10 PYTAŃ KOSMETYCZNYCH


Dziękuję zjawiskowej Martusi za zaproszenie do tej zabawy :)
Jej bloga można zobaczyć pod adresem:


Zasady zabawy:

1.Umieścić obrazek "10 pytań kosmetycznych do Majorki"
2.Odpowiedzieć na 10 pytań kosmetycznych
3.Powiedz kto cię oTAGował
4.oTAGuj 12 blogów tym TAGiem
5.Poinformuj blogi o oTAGowaniu


1. Używasz kolorowych cieni do powiek, czy neutralnych? 
Zależy od okazji, generalnie na wieczór kolorowe - do moich niebieskich oczu używam przede wszystkim fioletu, różu oraz beżu, na dzień raczej nie używam cieni

2. Co wolisz bardziej 'pomadkę czy błyszczyk'? 
 Obecnie mam fioła na tle amarantowej pomadki, ale w mojej kosmetyczce przeważają pastelowe błyszczki

3. Czy uważasz, że tylko drogie produkty są dobre? 
Nie używałam nigdy bardzo drogich kosmetyków, toteż nie mam porównania. Faktem jest jednak, że większość tanich kosmetyków jest średniej jakości.

4. Co sądzisz i czy używasz różu do policzków?
Nie używam rózu do policzków.

5. Jaki jeden produkt kosmetyczny kolorowy zabrałabyś na bezludną wyspę?
Tusz do rzęs - mogę nie mieć na sobie żadnego makijażu, ale bez tuszu ani rusz :) 

6. Miałaś kiedykolwiek problemy z cerą?
Chyba każda z nas ma mniejsze lub większe problemy :) Ja mam cerę mieszaną plus tzw. pajączki, więc ostrożnie z opalaniem, a zimą opatulam twarz szalikiem

7. Używasz filtrów? 
Tak, w kremie do twarzy

8. Na jaki produkt kosmetyczny uważasz, że trzeba wydać więcej pieniędzy?
Krem do twarz oraz podkład

 9. Co sądzisz o maseczkach i czy ich używasz?
Nie używam maseczek, raz w tygodniu robię tylko peeling enzymatyczny twarzy

10. Jakiej gwiazdy makijaże podobają ci się najbardziej?
Halle Berry 


Do zabawy zapraszam:

niedziela, 28 sierpnia 2011

Retro????

Hej!
Ten post miał być wrzucony w czwartek, ale niestety, wyszło nie powiem co, zamiast zdjęć. Mój aparacik plus zachód słońca to niestety nie jest dobry pomysł. Dziś udało mi się na szczęście zmobilizować moją Mami, by zrobiła mi fotki.
Zestaw trochę retro, torebka i pasek z szafy mamy, sukienka Mango z mojej wlasnej. Plus czarne paznokcie i  amarantowa szminka :)
Wybaczcie, ale nie mam dziś weny twórczej na pisanie, pozostanę więc przy takiej krótkiej notce.




Buty/shoes - Ryłko
Sukienka/dress - Mango
Pasek/belt - no name
Torebka/bag - no name

niedziela, 21 sierpnia 2011

Sunset...

Cześć Piękności :)
Kolejna sobota poza domem, wchodzi mi to w nawyk! Z drugiej strony, jeśli jest to czas spędzony z przyjaciółką jeszcze od czasów liceum (znamy się już 15 lat), to mogę tak odpoczywać w każdy weekend :)


Pomimo zapowiadanych upałów nie było aż tak gorąco, dlatego zdecydowałam się na spodnie ze skórzanym wstawkami na przodzie. Lubię je i z obawą czekam, kiedy ta eko-skóra zacznie pękać, bo zapewne to nastąpi. I jak w materii reklamacji wypowie się szacowna szwedzka sieciówka... Ale nie martwmy się na zapas, tylko przejdźmy dalej - bluzka z miękkiego jedwabiu (kocham jedwab!) jest w rzeczywistości... sukienko-tuniką. Jednak tutaj zdecydowanie pasowała mi w krótszej wersji, toteż agrafka plus trochę kombinacji i voila!
Odczepiłam się wreszcie od aviatorek P. Frank'a na rzecz moich starych okularów z Zary, które zdecydowanie lepiej do tego zestawu pasują.
Kuferek jest zdobyczą z szafy mamy, jest tak odjazdowy i oryginalny, że zapewne długo go nie oddam prawowitej właścicielce :)
Jak stałe bywalczynie zdążyły zapewne zauważyć, w dziedzinie biżuterii stosuję minimalizm, dlatego tylko bransoleta ze skórzaną wstawką i wisiorek kulka na szyi.




 P.S. Po okresie kolorowych, wakacyjnych wariacji wróciłam do french'a :)

Buty/shoes - Anne Klein
Spodnie/pants - H&M
Bluzka/blouse - Oasis
Naszyjnik/necklace - H&M
Bransoletka/bracelet - Primark
Okulary/sunglasses - Zara
Torebka/bag - no name (sh) 


wtorek, 16 sierpnia 2011

Like a doll...

Hej :)
Bohaterką dzisiejszego setu jest spódniczka z H&M, którą postanowiłam wreszcie założyć. Zdecydowanie zbyt często nosze spodnie, może dlatego, że mam silny charakter... W Paryżu na przykład, mogłabym zostać za to aresztowana. Tak, dobrze czytacie, aresztowana. W stolicy Francji funkcjonuje bowiem zakaz noszenia spodni przez płeć piękną. Wprowadzono go w czasie Wielkiej Rewolucji Francuskiej, i jak się okazuje, nie zniesiono do dziś... Teoretycznie więc, każda kobieta chcąca założyć spodnie musi wystąpić do władz miasta o specjalne pozwolenie! Na szczęście zakaz ten nie jest respektowany, inaczej ulice tego pięknego miasta uległyby wyludnieniu :)

 
  

Spódniczka zaprezentowana w zestawie ma kolor bladej brzoskwini, wpadającej w beż, w efekcie daje tak od dwóch sezonów ukochany nude. Zestawiłam ją z kobaltowym prostym podkoszulkiem, zaś kwiatek we włosach to element letnio - romantyczny :) Do tego ukochane platformy z Ryłko, jedyne buty bez zapięcia, które nie zsuwają się z moich małych szczupłych stóp. W związku z powyższym nadal nie posiadam beżowych szpilek, zastanawiam się, czy zdążę kupić zanim przestaną być modne :)
Od wiosny zapuszczam włosy, już nie mogę się doczekać, kiedy znów będę mogła nosić warkocz. Pewnie wiele z Was też tak ma - zapuszcza, po czym nagle pod wpływem impulsu idzie do fryzjera i wraca z gustowną, ale krótką fryzurką. Ja jestem klasycznym przypadkiem takiego działania, ale tym razem naprawdę się zacięłam, zobaczymy jak długo wytrzymam. Trzymajcie za mnie kciuki!





Buty/shoes - Ryłko
Spódnica/skirt - H&M
Bluzka/blouse - New Yorker
Naszyjnik/necklace - Benetton
Kwiatek/flower - H&M 

niedziela, 14 sierpnia 2011

Jest taki dom...


To miejsce korciło mnie od dawna. Stary, opuszczony, drewniany i niesamowicie klimatyczny... Do tego porośnięty winoroślą, zasadzoną ręką ostatnich właścicieli...
Wybrałam dziś bardzo prosty set z moim majowym nabytkiem, sweterkiem z Asos. Wstążkowe, robione luźnym ściegiem bluzki wracają co kilka lat. Miałam taką w podstawówce, niebieską, wykończoną frędzlami z kolorowymi koralikami. Niestety, przepadła w mroku dziejów. Druga, noszona w czasach licealnych, została później spruta i przerobiona na worek plażowy, który zresztą mam do tej pory :) Trzeci, obecny sweterek, zestawiłam z ciemnymi rurkami i wysokimi butami. Nie miałam dziś ochoty na jaskrawe barwy ani wzory.
Skórzana torba jest jednym z najnowszych nabytków, kupiłam ją na przecenie w TK Maxx'ie i cieszę się, że się na nią zdecydowałam. Noszę ją praktycznie bez przerwy, pasuje do większości moich ubrań i mieści wszystkie potrzebne drobiazgi. Podobnie naszyjnik z Primark'a, który kupiłam na Allegro dwa lata temu - noszę go przez cały rok, zimą ożywia każdy sweter, latem dodaje blasku zwykłym podkoszulkom.
Tym razem zrezygnowałam z moich nieśmiertelnych okularów...
Po dlugiej przerwie powróciłam również do ciemnoamarantowej szminki, malowałam się taką dawno temu, czas na powrót...
Wieczór spędzam bardzo spokojnie, butelczyna Desperadoska plus Mistrz Stephen King - serial "Lśnienie", a potem jeszcze "Szpital Królestwo". Po wczorajszych atrakcjach dziś zdecydowanie muszę odpocząć :)

 



Buty/Shoes - New Look
Jeansy/Jeans - Zara Woman
Bluzka/blouse - ASOS
Naszyjnik/necklace - Primark
Pierścionek/ring - Kruk
Torba/bag - TK Maxx

piątek, 12 sierpnia 2011

Jesień na wybiegu vol. 2

Czas przecieka mi przez palce. Dzieje się tyle ciekawych rzeczy, iż nie bywam często w domu, stąd troszkę zaniedbuję powyższy blog. Solennie przyrzekam to zmienić :)
Pomimo połowy sierpnia, pachnie jesienią. Wprawdzie liście na drzewach są nadal zielone, ale ja mam wrażenie, jakby był już wrzesień. Skłania mnie to do refleksji nad garderobą na tę porę roku, zwłaszcza, że znalazłam kilka ciekawych inspiracji. Post o przecudownej kolekcji Gucci napisałam w już czerwcu, teraz czas na Christian'a Dior'a, Jil Sander i Victorię Beckham. Ta ostatnia, ze spicetki z - umówmy się - lekko kiczowatym stylem, stała się kobietą, która od kilku lat zadaje szyku i jest jedną z najlepiej ubranych celebrytek. Widać małżeństwo z D.B jej służy :)
A wracając do tematu -co na jesień? - mistrz Dior proponuje mocno stonowane barwy (dalej nieśmiertelny nude beż), wciąż kozaki za kolano, do łask wraca również krata. Mnie osobiście urzekły dwa zestawy z żakietami, ten z lewej, słodko- falbankowy, na cieplejsze dni, oraz ten z prawej, bardziej ostry i mniej grzeczny :)
Źródło: Dior.com
 Źródło: Dior.com

Źródło:JilSander.com
Jil Sander z kolei to kobiecość w najlepszym wydaniu. Luźne, ale doskonale skrojone sukienki, spodnie z podwyższonym stanem, cudownie eksponujące talię i biodra, a wszystko przełamane soczystymi barwami. Przyznaję się od razu, te czarne spodnie wpadły mi głęboko do głowy, są po prostu perfekcyjne! Botki również mi się podobają, jak widać nadal nosić będzimy platformy. Najsłabszym elementem tego zestawu jest sweterek, o ile na modelce z maleńkim biustem wyglada ok, o tyle kobietę z miseczką od B wzwyż  "obciąży" na  górze i doda nieistniejących kilogramów. Tak więc sweterek stanowczo odpada :)
Miodowej sukienki w zestawie z czerwoną kopertówką oraz botkami nie będę opisywać, widać od razu, ideał!
Źródło:JilSander.com

Na koniec wcześniej wspomniana Victoria B., która również stawia na sukienki, spódnice i... seksapil :) Miękkie dzianiny lekko otulają sylwetkę, paski podkreślają talię, choć kolory również spokojne. Przygarnęłabym do mojej szafy każdy z prezentowanych poniżej zestawów, choć moją faworytką jest sukienka prezentowana na dwóch ostatnich fotkach, czysta perfekcja, uwielbiam takie fasony!
Konkluzja - jesień zapowiada się bardzo kobieco, nosimy stonowane barwy, złamane czasem kolorem, dzianiny oraz kopertówki i botki lub kozaki za kolano.

 Źródło:VictoriaBeckham.com 

  Źródło:VictoriaBeckham.com 

 Źródło:VictoriaBeckham.com 
 Źródło:VictoriaBeckham.com 

sobota, 6 sierpnia 2011

Sopociak...

Hej :)
Wiem, wiem. Post miał być przedwczoraj. Ale ostatnio cierpię na permanentny brak czasu, nic na to nie poradzę :)

Kilka fotek z mojej urlopowej wizyty w Sopocie, pogoda dopisała, niestety tłumy turystów również...
Na Monciaku z dumą zauważyłam zawieszone prace naszego częstochowskiego rzeźbiarza Jerzego Kędziory, który tworzy słynne rzeźby balansujące.


Spacerek po molo był oczywiście głównym punktem programu, wieczorem zaś wracaliśmy pieszo plażą do Gdańska. Jako, że pogoda nad morzem należy do zmiennych, strój średnio letni :) Spodnie ze skórzanymi wstawkami kupiłam na przecenie w H&M i należą już do grona moich ulubionych (i nielicznych, które mi nie spadają :). Reszta stroju jest prosta, biała koszulka, jeansówka na wypadek chłodu, ukochane sandały z Zary i mała chanelka. Okulary są wprost nieocenione, najlepszy zakup ostatnich lat. Mogę je nosić przez kilka godzin, nigdzie nie uciskają, zwłaszcza skroni. I nie przyciemniają za bardzo świata wokół :)




 Sandały/sandals - Zara
Spodnie/pants - H&M
Top - Fishbone
Kurtka/jacket - Essenza
Torebka/purse- Atmosphere
Okulary/sunglasses - Paul Frank
Naszyjnik/necklace - Guess
Bransoletki/bracelets - H&M i Guess 

wtorek, 2 sierpnia 2011

I'm back...

Witajcie :)
Po dziesięciodniowej przerwie spędzonej nad kapryśnym Bałtykiem, oficjalnie wróciłam. Wczoraj późnym wieczorem konkretnie :) Dziś jest dzień ogarnięcia wszystkiego i nadrobienia zaległości w lekturze ulubionych blogów. Jutro wrzucę kilka fotek z wyprawy ze mną w roli głównej, dziś dwie fotki mojego autorstwa ale beze mnie. Teraz biegnę obejrzeć zaległe odcinki "Czystej krwi" z seksownym Erykiem... :) Do jutra zatem!