sobota, 21 maja 2011

pod papugami...

...a właściwie pod starą stodołą mojego dziadka :) Tak mnie urzekły te łuszczące się, zielonkawoniebieskie dechy, że uparłam się na fotki właśnie tam.



Efektem dzisiejszej wyprawy na wieś są nie tylko fotki, ale i lekka opalenizna (nareszcie!) i ból głowy, niestety.
 Dzisiejszy secik to przede wszystkim kolorowa papuziasta sukienka z H&M. To była miłość od pierwszego wejrzenia, pomimo, że jest ciut za duża. Kolory tego sezonu, cudny letni motyw, czego chcieć więcej? Do niej cienki karmelowy paseczek od zarowskich koralowych spodni, btw częściej noszę teraz ten pasek niż owe spodenki :)
Buty to moje zeszłoroczne koturny z Zary, lakierowane sandały na drewnianym spodzie. Torebka koszyczek z trawy morskiej by Atmosphere, korale z Reserved. I to by było na tyle :)






6 komentarzy:

  1. Ta sukienka jest cudowna!!!!!! Jestem zakochana w zwierzetach wegetarianka takze..:) Wygladasz cudownie!!

    OdpowiedzUsuń
  2. bez korali świetnie

    OdpowiedzUsuń
  3. suknie piękna :D i dobrze że wygrałaś to miejsce do zdjęć :D pasuje idealnie :D

    fajna fryzurka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. oj no właśnie to fryzurki brak totalnie :) jestem na etapie zapuszczania włosów i na głowie mam takie śmieszne coś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ładnie wyglądasz. Świeżo i kobieco.

    Zapraszam do siebie :)
    http://undecided-caroline.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń