Hej :)
Dziś wracamy do klimatów, które lubię najbardziej, elegancko i wieczorowo. Jak to u mnie, bez przesady kolorystycznej, czerń, srebro i dwa odcienie fioletu. W pewnym wieku człowiek (a konkretnie kobieta :) zaczyna traktować marynarkę jako niezbędny element garderoby, już nie kojarzony z zakończeniem roku szkolnego czy egzaminami, te czasy dawno minęły...
Co debiutuje? Fioletowe szpilki no name, kupione w sobotę za jakieś śmieszne pieniądze, oprócz niskiej ceny mają jeszcze jeden plus, są szczupłe i nie spadają mi ze stopy. I nie mają niebotycznie wysokich obcasów, które ładnie wychodzą na zdjęciach, ale absolutnie nie nadają się do chodzenia.
Poza tym marynarka Kookai, nowa-stara, na blogu pierwszy raz, ale w mojej szafie wisi dobre dwa lata. Jest grubsza, więc nie nadaje się na lato, ma dziwny liliowy odcień i świetne atłasowe klapy.
Trzecia świeżynka, bluzka z cekinami Mango, też swoje na półce odleżała. Jakoś trend, iż cekiny nosimy nie tylko na wieczór do mnie nie trafia, dlatego ten top zakładam tylko na imprezowe okazje.
Spodniom dałam ostatnio trochę odetchnąć, więc czas był najwyższy do nich powrócić :) Biżu również znana.
Broszka z kwiatka i kawałka aksamitki.
Na paznokciach srebro.
Na ustach karmin.
Szpilki/shoes - no name
Spodnie/trousers - H&M
Bluzka/blouse - Mango
Marynarka/vest - Kookai
Bizuteria/bijou - Cubus
Nieprawda, w mojej szafie dominują marynarki (i to chyba mój problem...) i bynajmniej traktuję je jako ostateczność. Twoja piękna. Ale ta kolia zgrzyta mi z bluzką i kwiatem jednocześnie - za dużo się dzieje jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńomg love ur lavender coat!! so pretty!!
OdpowiedzUsuńbe sure to check out my new post!!
love n luck
xoxo
jest przepych, ale w formie, jaką lubię:)
OdpowiedzUsuńa ta szminka to taka wisienka na torcie- świetnie dobrany kolor.
Całość bardzo mi się podoba:)
szminka! cudowna! gdzie ją kupiłaś? :>
OdpowiedzUsuńteż nie lubię romantyzmu, ale semestr jakoś zaliczyć trzeba. :/ pocieszam się tym, że później pozytywizm, za którym - mimo znacznie większej ilości czytania - przepadam. :)
też uważam ze marynarka to niezbędnik w szafie każdej kobiety!:)intensywna szminka i wyrazista metalowa biżuteria nadają charaktetu :D
OdpowiedzUsuńFajna fryzura no i całośc świetna.Bardzo podobają mi sie takie bransolety jak Twoja niestety w moim miescie kupic cos takiego graniczy z cudem
OdpowiedzUsuńpiękna marynarka, śliczny ma kolor:)
OdpowiedzUsuńśliczny naszyjnik!!! i kolor marynarki!!!
OdpowiedzUsuń★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
pozdrawiam:):* i zapraszam do mnie na nowy post!!
Faktycznie podobna ta szminka!!! Świetne spodnie i biżuteria! :D
OdpowiedzUsuńMarynarka jest faktycznie niezbędna w szafie a kolorek Twojej jest piękny. Zachwycam się również Twoją biżuterią:)
OdpowiedzUsuńBARDZO FAJNIE CI W TYM KOLORZE:)
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik i spodnie!!:)
OdpowiedzUsuńładne butki ;D
OdpowiedzUsuńSliczna bransoletka!
OdpowiedzUsuńbardzo ci do twarzy w fiolecie!:) świetna biżuteria- mocna i wyrazista:)
OdpowiedzUsuńDzisiaj nadrabiam blogowe zaległości i widzę,że przegapiłam ten pościk:)Ajjjjj super wyglądasz Kochana,zestaw taki mrrrrr z pazurem!Cudnie Ci w takim wydaniu:):*
OdpowiedzUsuńGreat colour and excellent combination!Well done love..
OdpowiedzUsuńx