czwartek, 23 sierpnia 2012

Grzechy, których nie popełnię...

Dyskusja, która rozgorzała na Modnej Polce kilka dni temu, skłoniła mnie do napisania tego posta. Dotyczyła ona tego, czy rajstopy noszone do sandałów czy też szpilek z wyciętym paluszkiem, są dopuszczalne, czy też nie. Temat raczej miałki, a zrobiły się z tego dywagacje o konformizmie, ograniczoności bloggerek, sztywności dress codu itp. Ja się długo się nie zastanawiałam nad moją opinią, gdyż jest ona w tej materii ugruntowana już od lat i nie ma tu nic do rzeczy konformizm czy inne czynniki, po prostu - NIGDY W ŻYCIU, bo to wygląda okropnie! To tylko niedaleki krok od znaku rozpoznawczego Polaka na zagranicznych wakacjach - białe skarpety i sandały lub klapki... Oczywiście nie znaczy to, że przeciętny Kowalski nad rodzimym Bałtykiem tak się nie nosi,wręcz przeciwnie, pełen przekrój kolorystyczno-fasonowy, ale po prostu za granicą dużo bardziej to się rzuca w oczy. Niestety.
Tak więc postanowiłam stworzyć listę moich prywatnych modowych grzechów, których nigdy nie popełnię, choć niestety czasem widuję je na ulicach.  Rozpoczyna ją właśnie NIE NOSZENIE RAJSTOP DO ODKRYTYCH BUTÓW. Wychodzę z założenia, że skoro jest na tyle chłodno, że czas założyć coś na nogi, to pora również na zabudowane obuwie. Nie ważne ile ma się lat! No dobrze, chyba, że jest się uroczą czterolatką uczesaną w kucyki, wtedy można przeboleć rajstopki i sandałki, ale powyżej tego wieku, odpuśćmy :)
BIAŁE KOZAKI CZY SZPILKI. Tutaj jest wszystko jasne, choć ja mam zastrzeżenie do białych butów ogólnie. Do ślubu, jak najbardziej, do komunii, owszem. I to jedyne okazje na które kobieta powinna zakładać białe obuwie. Wyjątek stanowią jedynie buty sportowe, trampki czy adidaski jak najbardziej, sama posiadam biało-srebrne superstary, wiekowe, mają już 12 lat, ale ten model jest ponadczasowy. To tak na marginesie :)
Coś, co mnie razi zawsze i wszędzie to WIDOCZNA BIELIZNA. Już pomija taki hardcore jak wzorzyste majtki zakładane pod białe spodnie, ale biustonosz do bokserki powinien być wyprofilowany z tyłu jak i ona sama, są takie, mam jeden. Straszliwie wygląda zwykły biustonosz i te paseczki biegnące przez odkryte ramiona... A nie daj Boże poszarzałe, albo zniszczone, nie ramiona oczywiście :)... Albo ramiączka stanika widoczne przy bluzeczce na cieniutkich szeleczkach, czy stanik widoczny z tyłu, gdy ubranie kończy się niżej.... Brrr... Bielizna to po angielsku "underwear" i właśnie pod ubraniem noszona być powinna! A jak się ktoś upiera, istnieje taki wynalazek jak dopinane, przezroczyste ramiączka silikonowe. Szałem nie są, ale przynajmniej mniej je widać.
ZBYT KRÓTKA SPÓDNICZKA/BLUZKA. Często to widzimy dookoła, a co najgorzej, u dziewczyn i kobiet, które z racji figury bądź wieku, mini czy pępka na wierzchu pokazywać nie powinny. Ja wyrosłam lata temu z króciutkiej spódniczki, a bluzeczki pod pępek też jakoś dawno wywędrowały z mojej szafy. Nie zamierzam do nich wracać, to zamknięty rozdział :)
Na tle kolejnego "grzechu" mam totalnego fioła i dwie golarki do ubrań w szufladzie - "KULECZKI" NA WEŁNIANYCH RZECZACH. Zbliża się jesień więc temat bardzo aktualny, niedługo sięgniemy po swetry czy szaliki, warto zadbać, żeby nie było na nich tych niestetycznych dodatków. Niestety, bardzo mnie to razi, gdy widzę świetnie wyglądająca dziewczynę, która przy bliższym spojrzeniu okazuje się ubrana w pomechacony sweterek, który psuje cały efekt stylizacji. A wystarczy mała maszynka za ok. 10 zł, dwie baterie paluszki i po problemie!
KOLOROWE, DŁUGIE TIPSY, ŻELE czy jak się to ustrojstwo nazywa. Chodzi mi o długaśne sztuczne paznokcie zdobione cyrkoniami, motylkami i innymi tego typu bzdetami. Mam kolegę Włocha, który jest od lat przewodnikiem wycieczek i zjechał dobre pół ziemskiego globu. Powtarzał zawsze, że na świecie takie paznokcie noszą panie lekkich obyczajów i ... Polki. Jakoś nam się w narodzie zalęgł kilka lat temu ten koszmarny trend i nie chce się gdzieniegdzie odkleić, a powinien! TIPSOM MÓWIMY NIE! To samo tyczy się mocnego makijażu i wielkiego "tapira" na głowie. Tapir to takie miłe zwierzątko, więc zostawmy go w spokoju, niech sobie żyje w Ameryce Południowej, szkoda również niszczyć ozon lakierem do włosów.
To chyba wszystko, czego unikam jak diabeł święconej wody :) Miała być krótka lista, a rozpisałam się całą epopeją, ale musiałam to z siebie wyrzucić :) Odkąd przesiadłam się znów z samochodu na komunikację miejską, naoglądam się takich cudów, że czasem aż żałuję, że nie mam ze sobą aparatu... Kreatywność, niestety w negatywnym znaczeniu, nie zna granic...
A na koniec, żeby nie było, że post bez zdjęcia :), grzech, który popełniam ciągle i nie zamierzam przestać, i nie chodzi o tego faceta, przypadkiem się trafił :) Zdjęcie znalezione w sieci, normalnie raj!

58 komentarzy:

  1. uśmiałam się jak norka czytając ten post :D zgadzam się z tobą w stu, a nawet 200% :) typowe 'pamietniki z wakacji' na polsacie są stylizowane na Polaków... no cóż, niestety taka rzeczywistośc od której dużo ludzi nie chce się 'odczepić'. Jeszcze jedną rzeczą spośród wymienionych przez ciebie jest (i nie dotyczy to mody) pijane towarzystwo za granicą. Chodzi mi o naszych rodaków. Naoglądałam się nie na jednych wakacjach jak taki Polaczek 'walnie browara na stół' i pokaże swój wielki włochaty brzusio :D odrzuca mnie to jak nie wiem co :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, Polacy i ich umiłowanie "browara", wstyd wszędzie, w Polsce i za granicą!

      Usuń
  2. Prawie ze wszystkim się zgadzam :)) Mam trochę odmienne zdanie co do bielizny (przeszła bowiem dużą metamorfozę w swoim wyglądzie i zastosowaniu :) By z kolei kierować się samą nazwą to niektóre topy to takie "podkoszulki", a też pod koszulę ich nie nosimy), ale "to przecież Twój tron..." :)))

    Co lubię to Twoje posty - świetne "pióro" (klawiatura? ;)) i ciekawe tematy.

    Całuję pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, teraz jest piękna bielizna, ale pomimo wszystko, to dalej bielizna, powinna być raczej zakryta :) Również CIę pozdrawiam Agnieszko, wpadnę na Twojego bloga w weekend :)

      Usuń
  3. Smacznie to wygląda :D znalazłam Cię na modnejpolce.pl, założyłam tam ostatnio konto moja nazwa to: skinnylove i mam pytanie jak dodaje się ten widżet promujacy wyglad ? bo ja wstawiam ten link pod zdjecie i lipa nic sie nie wyswietla bylabym wdzieczna jakbys mogla pomoc :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzeba go skopiować i wkleić w edycji posta w opcji kodu HTML. Nie widac go na podglądzie, ale w poście będzie widoczny.

      Usuń
  4. Osz kurcze, chyba jestem nie na czasie i przeoczyłam tę dyskusję. :P
    Taka lista grzechów modowych jest o wiele lepsza niż najpopularniejsza lista "must have". Mam nadzieję, że będziesz się jej trzymać. Ja tam akurat mam BIAŁE SZPILKI (czyli jestem na Twojej liście wpadek), niekomunijne, nieślubne, które zresztą lubię i zakładam. Białe szpilki=wiocha? :P Tipsów nie mam, nigdy nie miałam i mam nadzieję, że nigdy mieć nie będę.

    Żelki uwielbiam! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był taki temat Kasiu, nawet dość ostro tam poszło :) A co do białych szpilek, Twój styl, Ty pewnie też masz swoją listę rzeczy niezakładalnych, co nie znaczy, że nie noszą tego inni :)

      Usuń
  5. Chętnie poczytam, masz link? :P Chyba nie mam takiej listy, może oprócz skarpetek do sandałów, albo co gorsza japonek. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam, znalazłam! Łosz, aż 3 strony, to będzie lekturka! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Tekst pierwsza klasa, a przez żelki ze zdjęcia zachciało mi się czegoś słodkiego!

    Ja jeszcze dodałabym długi jeden lub kilka paznokci na meskiej dłoni. Cóż cel ich posiadania jest dla mnie raczej oczywisty, więc widok takiego wychodowanego na długasnego paznokietka u małego palca powoduje u mnie odruch wymiotny. Cóż, z tym elementem męskiej stylizacji nigdy sie nie pogodzę, tak samo jak z rozpiętą koszulą i wystającymi z niej siwymi herami na klacie:/

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś myślałam, że sandały+skarpetki to domena polskich mężczyzn, jednak w USA przekonałam się, że nie tylko,np. co drugi Afroamerykanin nosi białe skarpetki podciągnięte prawie pod kolana i czarne klapki Adidas ;)
    Jeśli chodzi o rzeczy których nie wypada nosić to pamiętam słowa nauczycielki od plastyki, bardzo eleganckiej kobiety,że białe rajstopy wkładamy ostatni raz na I-wszą komunię i ja się tej zasady trzymam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Droga Paulino. Twoja wypowiedź jest niesamowita. Nie dość że trafna w 200% procentach to bardzo życiowa. Brakuje nam jeszcze bardzo wiele do europy. Ale przecież każdy to chyba wie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety Mój Drogi, ale Europę to jeszcze będziemy dobre 10 lat gonić...

      Usuń
  10. Rajstopy do odkrytch butów wkurza mnie jak chyba nic innego, zastanawiam się jednak nad takimi zesawieniami kolorowe podkolanówki, które ubrane są celowo - fajne to czasem wygląda - sama jednak nie zdecydowałam się na taki ruch.

    pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgadzam się z Tobą w pełni :-)) Na modnej polce nie bywam, zatem (na szczęście) dyskusje mnie omijają szerokim łukiem :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacznij bywać, czasem są tam naprawdę ciekawe dyskusje!

      Usuń
  12. Mnie też wiekszość tych rzeczy odrzuca. nawet jako ta wredna zwracam uwagę bloggerkom gdy pokazują w poście stylizacje a am jak byk ciemne ramiączka wystają spod jasnej bokserki. A wystarczy kupić klips do ramiączek za 1zł i po sprawie. A jeszcze biust się ładnie podnosi i na tym zyskujemy ^^
    Białych butów też nie lubię, a jakos wróciła na nie moda O_o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A o takim klipsie nie słyszałam, dzięki za podpowiedź :)

      Usuń
  13. A ja wychodzę z założenie.... NIGDY NIE MÓW NIGDY :) I ja się tego trzymam :) Nie wiem co w mojej głowie wykwitnie za rok lub dwa! Białe kozaki miałam... i nie jedna chciała je dostać były sportowe , były oryginalne i pochodziły od znanego kreatora mody (niestety już się wysłużyły :( ) .... skarpety czy rajstopy w połączeniu z otwartymi butkami też już przetestowałam i muszę powiedzieć że coraz bardziej mi się to podoba... baaaaaa ... nawet najwięksi kreatorzy na wybiegach prezentują nam coś podobnego... kto wie... może zaciągnięte od Polaków :P :D Tipsów nie mam i tutaj się zgodzę... pewnie mieć nie będę ... moje pazury jak tipsy wyglądają... prezent po rodzicach :D Oczywiście to moje zdanie ... i nie ma tu nic powiązanego , że chciałabym Twoje zmieniać :D Dzięki Bogu każdy z Nas jest inny ... bo jakby było inaczej świat by był najzwyczajniej NUDNY :P :D
    Twoja lista jest okey :) Zdecydowanie wolę ją od tradycyjnych aż do znudzenia "must have" :D Buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KOchana, życie mnie nauczyło nie mówić :NIGDY", ale jednak w tych kwestiach zdania nie zmienię :)

      Usuń
    2. ...a ja potwierdzam wypowiedź AgneseFF, że nigdy nie mówię nigdy....parę razy już się przekonałam. Również przechodziłam etap białych kozaczków jakieś 10 lat temu, nosiłam biodrówki i odkryty pępek, też jakieś 10 lat temu, tipsy też miałam....ale z czasem z tego wyrosłam ;) I nie razi mnie bielizna(głównie biustonosz) na widoku. Sama czasami ją pokazuje ;) Świetnie napisane i wytrwałości w tych postanowieniach. Pozdrawiam!

      Usuń
  14. Poruszył mnie temat widocznej bielizny :)Jeśli wiesz co mam na mysli :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Ty diablico, będziesz mi to wypominać do zimy :)

      Usuń
  15. zgadzam się z Tobą,kompletnie mnie nie ruszają białe szpilki z uporem lansowane przez K.Tusk i wszelkie inne obuwie w tymże kolorze..rajstopy do odkrytych butów wyglądają obleśnie a tipsy to już wogle nie moja bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak jest!TIPSOM mówimy stanowcze NIE!
    chyba myślimy podobnie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. te tipsy niczym z porno horroru noszą jeszcze z zamiłowaniem Afroamerykanki :)) jedne białe buty mi chodzą po głowie z mango i podobne są w H&M ale na tym koniec i nie sa na obcasie a na koturnie ja jeszcze dorzucę tuniki z cienkiej bawełny które miast byc tunikami staja sie obcisłymi bluzkami jeśli założone za małe na dość duże wymiary wtedy słitasnie wchodzą pod każdą fałdkę :)ja nosiłam kryjące czarne rajstopy do sandałów ( fakt bardziej zabudowanych) i powiem szczerze ze wyglądało to ok natomiast do sandalów z cienkimi paseczkami no nie bałdzo to nie bałdzo:D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja uważam, że każda z nas powinna mieć swoje zasady, których przestrzega. Dla mnie np takim kategorycznym nie są skarpetki i sandałki, a łe. I nie uważam, że przestrzeganie tego jest jakimkolwiek ograniczeniem, wręcz przeciwnie. Prowadzi do konsekwencji w swoich zasadach, poczuciu smaku, stylu itd. Przez to, że każda z nas dopuszcza całkiem coś innego stajemy się odmienne, różne, ciekawe. Pojawiają się różne połączenia tych samych trendów.

    Ja niestety mam też często z drobnymi "nie, nie, nie!" zmiany na tak. Pewnie dlatego, że człowiek z latami sie z czymś oswaja i przekonuje. Tak np mam z koturnami czy złotymi dodatkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znoszę tipsów ! Są straszne. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. 1. absolutnym hitem są białe kozaczki, zawsze były, najlepiej zakończone futerkiem (swoją drogą dawno nikogo w czymś takim nie widziałyśmy, a Ty?:))
    2. żele, tipsy, akryle! zwłaszcza jak któryś przypadkiem odpadnie, hihi
    3. wystające ramiączka, of course! (jeszcze są wersje silikonowe!) Tak jak powiedziałaś, do wyciętej bluzki potrzeba odpowiedniej bielizny, ew. jeśli bokserka nie jest zbyt opięta, można skrzyżować ramiączka, ale biustonosz musi być nude(!) no albo odpiąć ramiączka, ale wtedy biustonosz musi być dopasowany idealnie, a dobrze wiemy, że większość kobiet ma źle dobraną bieliznę...

    pozdrawiamy, live.enjoy.create :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z biał futerkiem nie, ale lakierowane białe z dłuuuugaśnym czubeczkiem a jakże :)

      Usuń
  21. padłam! świetnie to napisałaś ;)
    Myślę że znalazłoby się kilka innych przykładów na "nie" ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Moim największym grzechem, jest czerwona pomadka:):):) W białych kozaczkach wyglądałabym o niebo lepiej niż w czerwieni na ustach:) Nie dlatego, ze mi się nie podoba- marzę wręcz , żeby kiedyś taki mieć makijaż, ale dodaje mi conajmniej 20 lat i wyglądam strasznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, czerwona szminka dodaje nie tylko seksapilu, ale niestety i lat :(

      Usuń
  23. rewelacyjny post ! cieszę się że właśnie dziś znalazłam trochę czasu na odwiedzanie blogów i że mogłam dokładnie na niego trafić :) nie czytałam tematu na MP ale aż muszę go odnaleźć bo w szoku jestem że wywiązała się aż taka dyskusja w tym temacie :D co do istoty problemu to popieram Cię w całej rozciągłości - rajstopy do tego typu obuwia NIGDY bo to po prostu wygląda źle i nic tego nie zmieni . pisałaś jeszcze między innymi o długaśnych tipsach ( dokładnie wiem jakie masz na myśli ) więc podzielę się takim oto zabawnym wspomnieniem , kilka lat temu założyłam sobie tipsy żelowe gdyż miałam ogromny problem ze swoimi paznokciami ( koniec końców opłaciło się , zdjęłam po kilku latach , mam swoje z ładną i zdrową płytką ) natomiast w czasie gdy je nosiłam zawsze prosiłam o spiłowywanie na równo z opuszkiem i klasyczne malowanie lakierem , bez ozdób itp ku przerażeniu innych klientek które nadziwić się nie mogły "DLACZEGO ??" przecież nie widać że to tips :D i to by było na tyle w tym temacie :D


    dodaję do obserwowanych i pozdrawiam serdecznie

    Daggi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KOjarzę Cię z MP, fantastyczne stylizacje i zdjęcia, również obserwuję!

      Usuń
  24. Cześć! :) Bardzo podoba mi się Twój blog, dlatego proponuję wzajemne obserwowanie :) Co Ty na to? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam calkiem podobnie uwarunkowane poglądy.
    Ba niemalże identyczne, wiec cieszę się, ze nie jestem sama w tych rzeczach dla mnie, jakże oczywistych.

    PS. Istnieja również rejstopy bez szwu. Tzw. Sandal tights. Nie widać niczego.

    Pozdrawiam gorąco
    Cleo-inspire

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że są takie rajstopy, ale daje mnie to nie przekona :)

      Usuń
  26. świetnie piszesz lekko ale konkretnie :) - jestem pod wrażeniem :)

    zgadzam się w 100 % z Tobą co do modowych grzechów !!!

    www.classicorcool.com - zapraszam do newslettera :) cieszę się że trafiłam na Twój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kochana jak na weselu październikowym wystąpić w sandałkach na szpilkach bez rajstop? Do kościoła oczywiście w botkach jesiennych, ale na weselu co zrobić, żeby dobrze wyglądać w sandałkach? Skarpetki do szpilek na pewno nie (na 1000%), ale rajstopy w kolorze ciała? Pod koniec października nie wyobrażam sobie wyjść z gołymi stopami, bo bym zamarzła. Choć nasi celebryci chodzą w zimę w szpilkach bez rajstop brr! Co do białych butów to podobno wracają do łask. Trudno je ubrać na okazję inną niż sakramentalna. Chyba, że buty sportowe lub białe lniane na słomianym koturnie. Tipsów nigdy nie miałam. Żele mnie kusiły na ślub brata, ale w końcu brakło mi czasu na pójście do salonu. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale dlaczego się Kochana upierasz na sandałki pod koniec poaździernika???? Rajstopy i pełne szpilki i po problemie!

      Usuń
    2. Tak sobie wymyśliłam, że do wymarzonej sukienki będą mi pasowały tylko szpilki-sandałki:)

      Usuń
  28. A co zrobić latem z nóżkami,które nie są idealne? Mają poszerzone ,widoczne naczynka i nie wolno ich opalać .Rajstopy częściowo przykrywają te mankamenty.Czy chodzić z tego powodu całe lato w zakrytych butkach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No skoro chodzisz latem w rajstopach, to pełne szpilki raczej wielkiej różnicy termicznej nie zrobią, a wizualną ogromną...

      Usuń
  29. powiem Ci tak: zakładam ci chcę i mam wyjebane czy komuś się podoba czy też nie, nie jestem pogodynką, że muszę trafić w gusta wszystkich =]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KOchana, wyrażam swoje zdanie i nie każdy musi się z nim zgadzać :)

      Usuń
  30. Powalający, ale dobrze przemyślany tekst :D

    OdpowiedzUsuń
  31. To do tej listy kolorwych tipsow itp musi ten twoj Wloch dolaczyc panie z USA, panie z Polski przy nich wysiadaja :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jestem za Twoimi zasadami jak najbardziej i też mnie dziwi napastliwość komentarzy czasem, rzeczy które napisali internauci u Pani Krystyny, kiedy napisała jasno i wyraźnie że NIE dla białych spodni do połowy łydki do nieodpowiedniej figury, do kolorowych wielkich majtek i obcisłych koszulek(na tych nieodpowiednich figurach)-sprawiły ze naprawdę się załamałam. Nie zgadzam się, to się nie zgadzam, moje prawo, ale po co pisać takie rzeczy? Że pisząca zabiera tlen porządnym ludziom.Załamka. A co do Pana na zdjęciu-to chyba też grzechu wart się wydaje:)A co do rajstop-jeśli ktoś musi i chce, są specjalne rajstopy, bezszwowe, cieniutkie, niewidoczne a tylko "robiące" nogę.Zawsze znajdzie się jakieś wyjście z sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, kultura w internecie to pojęcie mityczne, anoniowość pozwala lać jad i ludzie z tego korzystają.

      Usuń
  33. zaciekawił mnie ten post i czytnęłam go całego :D

    OdpowiedzUsuń