Jest rok 1997.
Paula chodzi do VII L.O im. Mikołaja Kopernika w Częstochowie, a jej ulubionym przedmiotem jest oczywiście język polski i historia.
Właśnie odkryła pisarza, który później stanie się jej ulubionym i zaczytuje się w powieściach Stephena Kinga, a w kolejce czekają Dean Koontz i Graham Masteron.
Słucha Myslovitz i Aerosmith, a także Maanam z charyzmatyczną Korą.
Uwielbia koszykówkę i zarywa noce, by oglądać graczy NBA w akcji, w licealnej szafce obowiązkowo wisi plakat z Michaelem Jordanem.
Chodzi na kurs prawa jazdy, jest beznadziejnie zakochana w koledze z klasy wyżej i marzy, że będzie archeologiem.
Nosi ciężkie, wojskowe buty, bojówki albo jeansy i luźne swetry, które nijak nie przystają do wizerunku prymuski. Tak, trochę się buntuje.
Na głowie fryzura z grzywką, która z małymi przerwami zostanie z nią na długie lata, ale po co kombinować z czymś, co jest optymalne. Tylko kolor włosów zmienia się w zależności od nastroju od czerni po płomienny rudy.
Paznokcie maluje od 15 roku życia, co tydzień inny kolor, co profesor Jeruszka, matematyk kwituje zawsze pytaniem "Paulinko, jaki w tym tygodniu mamy kolor?".
Taką właśnie Paulą by 97 dziś jestem :)
Czy wpada tu ktoś, kto mnie z tamtych czasów pamięta?
Zdjęcia by P.
Sweter/sweater - Zara
Jeansy/jeans - Pull and Bear
Botki/boots - H&M
Torebka/bag - no name
Pasek/belt - Bally
Kapelusz/bucket hat - no name
Świetna stylizacja, bardzo w moim stylu. Sweterek super! :) miłego dnia.
OdpowiedzUsuńdziękuję! dobrego dnia :)
UsuńŚwietna stylizacja i figura :) W tamtym roku moja starsza córka miała 12 lat, też słuchała tego samego :D Chodziła do 6 klasy, miała różne ciekawe pomysły przyprawiające mnie o siwe włosy :D Raz zabrała kota do szkoły na lekcje ;)
OdpowiedzUsuńja miałam wtedy dokładnie 17 i okres szalonych pomysłów już trochę za sobą!
UsuńJeszcze miłość do koszykówki i nieprzespane noce spędzone na oglądaniu rozgrywek :)
OdpowiedzUsuńtaak!!!! ujawnij się kto mnie pamięta :)
Usuńmnie też :)
OdpowiedzUsuńFajne takie wspomnienia, warto czasami uczynić taki post. Stylówka fajna, młodzieńcza, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. 97 byłam laska, miałam 34 lata....ach kiedy to było. Dzieci dorastający nastolatkowie i dużo zmian w ciągu dnia, tygodnia, roku. Dni były długie, tak ja i miesiące. A teraz czas ucieka mi między palcami klawiatury.
OdpowiedzUsuńWiesz, to chyba w ogóle "przypadłość" dorosłości, czas ucieka jak szalony...
UsuńJa zawsze uważam, że wciąż mamy tyle lat na ile się czujemy :)
OdpowiedzUsuńFajne były te nasze wspomniania z kiedyś, zbudowane przede wszystkim na relacjach z drugim człowiekiem, bez telefonów, internetów itd :/
Świetnie Ci w tych spodniach :) Ja nie mam takich w szafie. Stawiam na klasyczne rurki!
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja, na to, że w 97 roku byłaś już w liceum to kompletnie nie wyglądasz! Wiecznie młoda i piękna. :)
OdpowiedzUsuń