Hej, dziś komerycyjnie, jak to tylko możliwe :)
Na początku lata schudłam 6 kg, co przy moich gabarytach robi różnicę rozmiaru, a nawet dwóch. Raczej do poprzedniej wagi i rozmiaru nie wrócę, więc robię wielką wyprzedaż ciuchów na Allegro. Część nowa, część założona raz czy dwa, cześć noszona, ale bardzo zadbana. Lubię markowe rzeczy, nie kupuję na bazarach czy w chińskich marketach, więc ciuszki są dobre jakościowo. Sprzedaję ubrania i dodatki takich marek jak Dolce&Gabbana (widoczna na foto mała czarna, a raczej jej kawałek), Zara, Tiffi, River Island, Hugo Boss, GAP i wiele innych :)
Jeśli któraś z Was nosi rozmiar M, S lub większe XS, zapraszam tutaj (klick) lub klikając w link z lewej strony bloga, pod moim profilem.
Uprzedzałam, polecę reklamą aż do bólu, ale cóż, nie wyrzucę ponad połowy ubrań, a muszę zdobyć fundusze na nowe, które nie będą na mnie wisieć jak na strachu na wróble...
Zazdroszczę Ci tych -6kg:)Zaraz sobie popatrzę co tam masz za cudeńka:)
OdpowiedzUsuńNie ma czego zazdrościć, większość ciuchów w rozmiarze XS jest za duża, w takim H&M właściwie nie mam czego szukać, to samo z Zarą. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo przytyj trochę- zimą będzie Ci zimno :) ale ja również zazdroszcze :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGratuluje 6kg tez bym chciała:):P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Dziewczyny, ja marzę o tym żeby przytyć, jestem malutka i drobniutka i wszyscy dają mi 17 lat, masakra :) Dlatego uważam, że ciałka nigdy za dużo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
OdpowiedzUsuńno ja też muszę przyznać, że jak schudłam sześć kilo, to mam problem z rozmiarami, ale to też ze wzgląd na to, że się rozmiarówka na rzecz otyłości przesunęła. chwyt marketingowy.
OdpowiedzUsuńno właśnie! i jak tu nie kochać H&M za takie okazje ;)
OdpowiedzUsuń6kg to nie tak mało, więc się ciesz! :)
OdpowiedzUsuńświetna sukienka, gratuluję 6 kg :D
OdpowiedzUsuńobserwujemy ?
to już sukces;-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńthanks thankssss
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń