Post "zamiast", bowiem miała tu być relacja z wczorajszego Cracov Fashion Week i konferencji bloggerek modowych... Na który nie dotarłam z powodów różnych, a szkoda, bo miałam nadzieję poznać osobiście kilka osób. NIe ma co jednak rozpaczać, będą następne spotkania!
Na konferencji miałam między innymi uczestniczyć w warsztatach DIY i popracować nad jeansową kamizelką. Jako, że wyjazd nie doszedł do skutku, a materiały na kamizelkę już kupiłam, postanowiła zrobić sobie domowe jednoosobowe warsztaty. Spędziłam więc niedzielę w towarzystwie laptopa oraz:
Czego nie widać na zdjęciach? Kamizelka była początkowo kurtką z ciemnego denimu, kupioną w second-handzie. Obcięłam jej rękawy, a następnie do połowy zanurzyłam w miseczce z wybielaczem. Przeleżała tak pół dnia, w końcu ładnie się wybarwiła.
Następnie przygotowałam zakupione wcześniej gadżety, czyli perełki, różne ćwieki, oraz kryształki odprute od boyfiendów. Wizję miałam dość mętną, więc najpierw próbnie układałam ozdoby w różnych konfiguracjach. Przy okazji okazał się, że ćwieki się tu nie nadają, bo jeans jest bardzo gruby, na kołnierzyku podwójny, a one mają bardzo krótkie ząbki do zaginania. Pozostały mi więc do wykorzystania jedynie elementy, które mogłam przyszyć.
Zaczęłam od wzorku widocznego na foto poniżej, tutaj jeszcze w wersji nieprzymocowanej, testowej.
Później postanowiłam dodać perełki pomiędzy kryształkami...
Na koniec przyszła kolej na patki, materiału zdobniczego zostało w nadmiarze, więc czemy by go nie wykorzystać? :) Przy okazji kilkugodzinnej zabawy z igłą i nitką nadrobiłam zaległości w serialach, zrobiłam maseczkę na twarz i niestety zniszczyłam lekko manicure. Bilansem jest więc świetna kamizelka, ale i nadłamany paznokieć oraz potwornie obolały opuszek kciuka. Przebijanie igły przez podwójny jeans na szwach to niezłe wyzwanie :)
W związku z tym, że bardzo się moim czytelniczkom podobały prezenty, jakie przywiozłam ze spotkania bloggerek, zdradzę Wam, że dzięki uprzejmości sponsorów mam kilka dodatkowych zestawów, które będą do rozlosowania już wkrótce! Bądźcie więc czujni pod koniec tygodnia! :)
Coś pięknego!!! Zazdroszczę Ci takich zdolnosci!!! Kamizelka jest przepiękna!!! Zazdroszczę Ci jej!!!!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, a efekt ładny!
OdpowiedzUsuńświetna!
OdpowiedzUsuńkamizelka wyszła Ci super !!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Świetna kamizelka...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńOooooooooooo pięknie Ci wyszło Kochana!! :D kurcze, muszę kiedyś się przelecieć do sh po jakąś kurtałkę i wybielacz kupić i też coś wymodzić, bo genialnie to wygląda!! :) ja mam pomysł na koronkę ^^
OdpowiedzUsuńOj szkoda, że wypad nie wypalił.. Ale Wiesz, takiego DIY to mogli by Ci wszyscy pozazdrościć :D Buziaki :*
Myślę Ineczko, że z koronką też byłaby fajna, może wymodzę drugą :)
UsuńMają dziurki, tylko bliżej spodu, są przyszyte :)
OdpowiedzUsuńNo i wyszło rewelacyjnie! buziaki
OdpowiedzUsuńej, no super! wygląda rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńxoxo,
M.
Wyszła świetnie! :)) Sama bym taką chciała :)
OdpowiedzUsuńczłowiek trochę popracuje i wychodzą takie ekstra rzeczy :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że właśnie tak czasochłonne :)
Usuńgenialny pomysł! :) Wygląda super! :) Muszę poszperać i poszukać jakiejś starej kurteczki jeansowej ;)
OdpowiedzUsuńVery cool vest!!! Love it!! You do nice work!! :)
OdpowiedzUsuńMoże i ja kiedyś w końcu skuszę się na jakieś DIY :D kamizelka jest cudna!
OdpowiedzUsuńale cudeńko Ci wyszło:D
OdpowiedzUsuńKamizelka wyszła Ci nieziemska!!! Bardzo pomysłowo;) Udowodniłaś jak za niewielką cenę stworzyć cudo!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z tą niewielką ceną to tak nie do końca, koszt to ok. 50 zł, ale itak o połowę taniej, niż kosztowałaby w sklepie :)
Usuńefekt końcowy super
OdpowiedzUsuńZdolne rączki :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje:> jeszcze z wybielaczem nie kombinowałam ale coś czuje że to sie niedługo stanie...
OdpowiedzUsuńParadoksalnie mi też w niedziele sie najlepiej nad takimi rzeczami pracuje xd
NIedziela jest na tyle leniwym dniem, że można ją w ten sposób spożytkować :)
Usuńpowiem, że bardzo ładnie wyszło, no i masz oryginalny nowy ciuszek :)
OdpowiedzUsuńpowiem, że bardzo ładnie wyszło, no i masz oryginalny nowy ciuszek :)
OdpowiedzUsuńsuper wyszło:)
OdpowiedzUsuńach Ty oddawaj!:)
OdpowiedzUsuńjaka świetna ta kamizelka!:)
gratuluje:))))
pozdr
fajna!
OdpowiedzUsuńKolejny dowód na to, że prostym sposobem można zupełnie odmienić wygląd
Nie DYI tylko DIY ;) od Do It Yourself ;)
OdpowiedzUsuńAnonimy zawsze czujne, nie umknie żadna literówka... :)
UsuńLiterowka w trzech miejscach? ;)
UsuńDwóch, szybka reakcja.. :)
Usuńbardzo fajnie przerobiłas kamizelke:)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszła ta kamizelka , świetny pomysł , no i jedyna w swoim rodzaju :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, a ja lubię oryginalne rzeczy :)
UsuńWyszło rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńKamienie mają śliczny kolorek brązu z białymi perełkami, rewelacja!
na początku tak popatrzyłam na tę odbarwioną kamizelkę, skrzywiłam się i zamruczałam e-e. ale przerobiona przez Ciebie jest całkiem fajna, tak fajna, że nosiłabym! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za komplement, ja ją też zamierzam nosić :)
UsuńŚwietna kamizelka - wyszła naprawdę super ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam na nowości do mnie ;***
Ty zdolniacho! Efekt końcowy jak najbardziej na plus!
OdpowiedzUsuńxoxoxo
wyszła super!
OdpowiedzUsuńsuper:))
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! muszę wypróbować Twój pomysł :D taka kamizelka to super dodatek do wielu stylizacji :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie
http://rosseann.blogspot.com/
Już wkrótce owe stylizacje się pojawią :)
Usuńefekt jest świetny :)
OdpowiedzUsuńŚwietna i masz pewność, że nie spotkasz drugiej takiej na ulicy :)
OdpowiedzUsuńoryginalnie i zjawiskowo :) przyciągnęłaby mój wzrok na sklepowej witrynie !:))
OdpowiedzUsuńmi się bardziej podoba przed przeróbką. ale nie powiem, jest bardzo oryginalna :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam cierpliwości do handmade, ale tak sobie myślę, że chyba coś przez to straciłam! ;D
OdpowiedzUsuńJa cierpliwość mam i tworzyłabym więcej, bo pomysłów wiele, natomiast cierpię na permanentny brak czasu :)
UsuńŚwietnie Ci to wyszło! :)
OdpowiedzUsuńEfekt mega!
bardzo fajnie ci to wyszło zrobiłam podobną koszulę dla córki :) pozdr i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie, ja nie mam czasu na przeróbki dlatego zazdroszczę
OdpowiedzUsuńsię narobiłaś...ale wyszło ciekawie:)
OdpowiedzUsuńkamizelka wyszła rewelacyjnie ♥
OdpowiedzUsuńOoo :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o mojej torbie pełnej perełek i innych 'dzadostewek' zanurzonej gdzieś na dnie szafy.
Dawno już nie kombinowałam z niczym - brak czasu.
Pozdrawiam, Angela
genialna przeróbka
OdpowiedzUsuńNIce job!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł mam podobną kamizelkę ( coś w tym stylu http://domodi.pl/odziez/odziez-damska/okrycia-wierzchnie-damskie/kamizelki-damskie/w3205_2470560 ) i nie za bardzo mi się podoba , ale teraz zrobię z niej całkiem nowe cacko :)
OdpowiedzUsuń