wtorek, 5 marca 2013

Piękno bez granic?

Chyba każda osoba, która wrzuca na blog swoje stylizacje, używa Photoshopa czy innego programu do obróbki graficznej. Warunki do zdjęć przeważnie nie są idealne, za mało lub za dużo światła, jakiś szczegół w tle, który nie pasuje, problem z ostrością itp. Pytanie, czy są jakieś granice, których przekraczać nie powinniśmy? Dziś moje spontaniczne przemyślenia, po obejrzeniu zdjęć Jennifer Lawrence: na ceremonii rozdania Oscarów, oraz z nowej kampanii Dior'a. Jak sama aktorka przyznała, nie poznała siebie na fotografiach z sesji dla wielkiego domu mody. Jest piękna i młoda, a mimo to grafik "wyprasował" i wyszczuplił jej twarz, zniknęły również charakterystyczne pieprzyki, widoczne na szyi i dekolcie na drugim foto. Wygląda jak manekin, a nie sympatyczna, radosna dziewczyna.

www.images.google.com
www.images.google.com
Pytanie, dokąd możemy się posunąć? A może granice już zostały przekroczone? O ile w przypadku przytoczonej tutaj Jennifer Lawrence, można się tylko popukać w głowę, po co tak mocny retusz tak pięknej kobiety, o tyle w przypadku innych znanych osób, takie zdjęcia budzą politowanie. Celebrytki wyszczuplone, wygładzone, nawet dłonie bez najmniejszej zmarszczki. Kim Kardashian, właścicielka solidnej pupy, wygląda na okładkach jakby nagle straciła 10 kg, a Monica Belucci, zresztą przepiękna kobieta, ma twarz idealną jak na fotkach dwadzieścia lat temu, pomimo przekroczonej czterdziestki. Jaki jest tego sens? To osoby znane, fotografowane na każdym kroku, wiemy, jak wyglądają prywatnie, dbają o to one same publikując prywatne zdjęcia na portalach społecznościwych, a także całe zastępy paparazzi. Nieliczne magazyny, zwłaszcza modowe, decydują się czasem na naturalne sesje gwiazd, ale zdarza się to bardzo rzadko. Okładki, a już na pewno zdjęcia reklamowe, przedstawiają idealne osoby, jak odlane z plastiku, żywe lalki. Czasem trąci to aż śmiesznością, kiedy grafik w szale tworzenia "wymaże" za wiele lub poniesie go ułańska fantazja. Gorzej, że dotyczy to nie tylko domorosłych specjalistów, ale i  sesji w dużych tytułach, typu "Vogue". Poniżej kilka takich perełek, wszystkie screeny pochodzą ze strony www.psdisasters.com, gdzie sami internauci przysyłają znalezione wpadki. Można się nieźle pośmiać!

H&M i modelka bez twarzy :)


 Romwe proponuje spodnie dla wyjątkowo długonogich kobiet!

Kylie Minogue uległa graficznej amputacja lewej stopy...

A tutaj z kolei pozbyto się łokcia...

Kolejna wpadka Vogue, przyjrzyjcie się głowie Gwen...

Rosyjskie czasopismo lansuje nowy trend na brak pępka...

Co autor miał na myśli, jesli chodzi o nogi modelki?

Na koniec nasza "perfekcyjna" celebrytka, gładka od stóp po dłonie, zwłaszcza dłonie...

Zachęcam do polubienia na Facebook 
Fanpage ma dwa dni, a już raczkuje :)

52 komentarze:

  1. haha nie no można się pośmiać z tych wpadek :D
    Ale photoshop potrafi zdziałać cuda ^^
    zapraszam www.childwithstyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wkurza mnie to. Nie powinno tak byc, bo przez te wyidealizowane modelki w gazetach kobiety popadają w kompleksy.

    OdpowiedzUsuń
  3. aaa, jednak wyświetlają mi się twoje nowe posty w blogerze ;) od taka mała radość, bo już się martwiłam ;)
    Muszę się z Tobą Paulinko zgodzić we wszystkim, moda i wszelkie media jakie ją promują często przesadzają z obróbką graficzną zdjęć... O ile u nas blogerek, nie są to tak spektakularnie wyidealizowane efekty, zwykłe poprawki, to w magazynach i kampaniach reklamowych światowych marek często widać przesadę i pomyłki graficzne... które przyznam się szczerze nie mam pojęcia jakim cudem trafiły do druku, ale to już osobna sprawa ;) W każdej gazecie oglądamy cudownie piękne, gładkie i bez żadnej skazy celebrytki i modelki, a potem, większość z nas, zwykłych kobiet też chce tak wyglądać... i katujemy się dietami, wydajemy setki złotych na kosmetyczni, fryzjerów i inne niezbędniki urodowe, często wpadając przy tym w depresje i co za tym idzie brak wiary w siebie i samoakceptacji. Prawda jest taka, że trzeba mieć własny rozum i doceniać siebie... Pamiętajmy, że nie ma takiej drugiej jak my (a to niesamowity atut) i nie zmienimy odbicia w lustrze na wygładzoną celebrytkę, bo ona też jest jak my, ma zmarszczki, problemy z cerą, cellulitis czy nadwagę, tylko w odpowiednim momencie magiczny kursor grafika przemienia ją w porcelanową laleczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, tylko nieliczne celebrytki potrafią się przyznac, że nie są doskonałe i mają problemy z cerą itp. jak każda kobieta. Cenię np. Anię Przybylską, która się do takich rzeczy przyznaje.

      Usuń
  4. hahaha :) No zdecydowanie świetne przykłady na przekroczone granice;p
    Co jednak nie zmienia faktu, że chętnie byłabym posiadaczką takiego wygładzonego ciała i twarzy :P Ale tak.. na stałe i w realu :P hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się Ineczko, że musieliby Cię chyba odlać z plastiku, żebyś była tak gładka przez całe życie, nawet jako 50-latka, jak to niby gwiazdy są :)

      Usuń
  5. Może to i głupie , ale zawsze jak znajduję podobne zdjęcia z przegięciami w PhotoShop to po prostu niesamowicie mnie to bawi :) Z resztą świat popada w paranoję dotyczącą figur wygładzania itp. Ostatnio u fryzjera przeglądałam magazyn , a na okładce była Pani D.Stenka , lubię ją jako aktorkę , ale twarz miała po prostu aż od Photoshopa zniekształconą , a najśmieszniejsze jest to , że gdyby nie podpis pod zdjęciem wgl bym nie wiedziała kto jest na okładce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są właśnie granice przesady, a przecież Stenka to piękna kobieta, nie potrzebuję PShopa!

      Usuń
  6. Faktycznie poszaleli juz z tymi retuszami! Swietne te dlugie nogi.:-D

    OdpowiedzUsuń
  7. zawszę zastanawiam się jak takie znane i szanowane pisma lub firmy mogą dopuścić się do takich pomyłek przy obróbce zdjęć... przecież to wszystko widać na pierwszy rzut oka! co do Jennifer Lawrence - ostatnio oglądałam z nią "Poradnik pozytywnego myślenia". kilka dni wcześniej widziałam jej zdjęcia z kampanii Diora i aż nie mogłam uwierzyć oglądając film, że to ta sama osoba... pytanie: po co retuszować takie osoby? chyba zostanie bez odpowiedzi... ;)

    ps. zdjęcie z Romwe wygrało chyba wszystko, jak niegdyś nogi Dody i Britney :P

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mnie to zastanawia, w takim Vogue jest sztab grafików, naczelnych itp, kto takie "perełki" zatwierdza do numeru?

      Usuń
  8. Rosyjski brak pepka najlepszy!! Graficy chcą nam pokazać cos idealnego, cos czego tak naprawde nie ma... Tylko najgorsze jest to, ze czasem przesadzaja i okładka czy zdjęcie staje sie posmiewiskiem...

    OdpowiedzUsuń
  9. ha ha ha dobre:D:D:D:D:D

    pozdr

    OdpowiedzUsuń
  10. Przesadne poprawki prowadzą wręcz do brzydoty... i śmiechu oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko co na to gwiazdy, które autoryzują takie fotki?

      Usuń
  11. Ahahaha, uwielbiam oglądać wpadki grafików! Sama uczę się w tym zawodzie, ale jak patrzę na niektóre (no dobra, większość) zdjęć, to łapię się za głowę.. Szczególnie przy pięknej Jennifer... Za daleko świat idzie co do kanonów piękna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to juz nie są nawet kanony piękna, tylko kanony sztuczności...

      Usuń
  12. Hahaha xD a to dobre... Fajny post, można sobie przemyśleć dokąd to wszystko zmierza i pośmiać się przy okazji :) Fakt, że czasami takie "wygładzone" sesje wyglądają pięknie, i nawet jeżeli mamy świadomość, że to na co patrzymy bliższe jest figurze woskowej niż człowiekowi z krwi i kości to po prostu miło się na to patrzy. Ale co za dużo to zawsze niezdrowo, a później zewsząd każą nam wyglądać jak lalki barbie i nawet sobie spokojnie do spożywczaka bez mejkapu wyskoczyć nie można, bo ludzie się patrzą jakby ufo zobaczyli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NO jak to, bloggerka bez makijażu, toż to nie przystoi :) A na poważnie, jest dokładnie tak jak piszesz :)

      Usuń
  13. naprawdę fajny artykuł

    OdpowiedzUsuń
  14. dłonie perfekcyjnej mnie rozwaliły;d

    OdpowiedzUsuń
  15. I don't like when photos are touched up and are not natural. That are not genuine anymore. Those people are too Superficial!!! Why even take the photo if you have to modify it? Great topic!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla mnie te zdjęcia po obróbce nie są nawet tak śmieszne jak żałosne.

    OdpowiedzUsuń
  17. Aaaa... zjadlo mi komentarz :/

    Sama uzywam tylko dwoch funkcji w PS - jasność i zmiana rozdzielczości. Z reszta nie potrafię korzystac, z reszta nie mam takiej potrzeby. Nie lubię zdjęc ktore dodają niektore dziewczyny (makijaze oczu), dla mnie są az smieszne.. te mega idealne makijaże.. skóra po prostu jak tafla wody, a oczy.. te kolory.. oh i ah, ale mnie sie to nie podoba. Dlatego uwielbiam czytać, oglądać np blogi gdzie dziewczyny amatorsko malują, przynajmniej zdjęcia są bardzo naturalne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też podkręcam ostrość, kadruję, ale to wszystko. Piękniejsza nie będę :) a po co mam wyglądać sztucznie.

      Usuń
  18. Ale mi poprawiłaś humor! :D

    Fajne są tez zdjęcie przed PS'em i po :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Urzekła mnie rączka pani Rozenek :-) Straszne, tak jakby nikt nie przeglądał tych wpadek przed publikacją... Lansowanie plastiku odbywa się wszędzie w mediach. Ale czemu się tu dziwić. Fotografka, Katarzyna Rzeszowska, zapytana w wywiadzie do Foto Kuriera na pytanie "Czy pozwala Pani sobie >>poprawiać<< ciało modelek w PS, np. >>odchudzając<< je albo powiększając niektóre części ciała?" odpowiada: "Odpowiedź jest oczywista: kto teraz tego nie robi? Tego wymaga rynek, tego wymagają klientki. Nieraz trzeba naprawdę niewiele: jakaś drobna kosmetyka. Innym razem trzeba trochę posiedzieć przed komputerem, ale nie nazwałabym tego >>pozwalaniem sobie<< - to po prostu norma. Nic wielkiego." Tak wygląda obecnie rynek... Ale fajnie by było, gdybyśmy zachowali pewien umiar... Bardzo fajny wpis! Pozdrawiam, Martyna. Lucy dołącza się do pozdrowień!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki dziewczyny, pozdrowienia i dla Was :)

      Usuń
    2. Dziękujemy! My już jakiś czas temu postanowiłyśmy dołączyć do grona obserwatorów Twojego bloga :-) Dobrej nocki, Paulino - i do usłyszenia :))

      Usuń
  20. co za świetny post!!! dobra robota!! szczerze uśmiałam się przeglądając te wszystkie zdjęcia, a do tej pory słyszałam tylko o łokciu z Vogue'a :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widzisz Iwkonko Vogue'owi przytrafiło się więcej niż tylko łokieć :)

      Usuń
  21. wspaniała aktorka, z olbrzymim dystansem do siebie samej. SUPER★ ☆ pozdrowienia ★ ☆ OLA

    OdpowiedzUsuń
  22. hahaha faktycznie można się uśmiać...:D:D Świetny wpis. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam i nie wiedziałam, że jest aż tyle wpadek. Myślałam, że to baardzo wielka rzadkość. No ale właśnie, dziwne, że takie rzeczy w redakcjach zostają zatwierdzane i nikt nie zauważa takich błędów. Choć fajnie jest popatrzeć i się pośmiać.
    I fakt, takie obróbki totalnego! wygładzania to już chyba przesada.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to też dziwi, taki naczelny nie widzi, jaką okładkę zatwierdza?

      Usuń
  23. niestety photoshop jest na kazdym zdjeciu w pisnach a my myslimy, ze okladki to wynik prawdziwego piekna a tu piskus, czasem zdarzaja sie tez takie wpadki :)

    OdpowiedzUsuń
  24. świetnie, że zwracasz uwagę na takie rzeczy, że o tym piszesz.
    Wpadliśmy w pułapkę. Bez wyjścia? Ciężko odpowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny post Kochana,ubawiłam się przednio przy fotkach:D

    OdpowiedzUsuń
  26. Trochę tych wpadek jest, ostatnio na stronie nastygal było zdjęcie modelki, która w talii miała chyba 40 cm;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, te talie to też paranoja, normalne kobiety takich nie mają, chyba, że w gorsetach!

      Usuń
  27. Ktoś już tu wspomniał - strach się bać! ;-) dla mnie to totalna żenada, to odmładzanie, wizualne odchudzanie, etc., ale uśmiać się można! Ja swoje zdjęcia jedynie przycinam - więcej nie umiem :-P

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja nie używam żadnego programu, aby poprawic swój wygląd....myślę, że tak jest lepiej.
    Mam dorosłe dzieci i błędem by było wygładzac swoją twarz a przede wszystkim zawsze myślę, że któregoś dnia idąc ulicą mogę spotkac kogoś z blogosfery np Ciebie:P i wtedy klapa totalna;-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Dobry post! Czasem widząc pracę grafików nie wiem czy powinnam się śmiać czy płakać ;) Dłonie Rozenek mnie rozwaliły ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. "Rosyjski brak pępka" można jeszcze wytłumaczyć tym, że był dokładnie w tym samym miejscu co zawieszka z naszyjnika ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. hahahaha uśmiałam się nieziemsko! Genialne wpadki zwłaszcza ta gdzie pozbyto się łokcia hahaha ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Modelka to pewnie Karolina Kurkova i rzeczywiście nie ma pępka, a Gwen ma kapelusz i ten nieszczęsny napis robi to dziwne wrażenie ;) Mnie też najbardziej urzekły ręce Rozenek.

    OdpowiedzUsuń