Jesteśmy w tyle. My Polacy.
Pomijam wszelkie aspekty społeczno - kulturowo - polityczne.
Pozostanę przy tym, którego ten blog dotyczy - przy modzie.
Sieciówki wrzucają nam kolekcje, które w Europie Zachodniej pojawiły się nawet rok wcześniej. Trendy docierają z opóźnieniem, za to sami wyznaczamy sobie swoje, które poza Polską nie są widoczne. Przykład kraciastych chust - widzieliście takową niedawno na moim blogu, potem pojawiła się również na milionie innych stron i u co drugiej dziewczyny na ulicy. Prawie chustowy atak klonów. Ja przez to straciłam do niej serce kompletnie, a wręcz żałuję, że ją w ogóle kupiłam.
Za to, rzeczy, które nosi świat są jak na tą chwilę praktycznie niedostępne, jak choćby wspomniany w poprzednim poście kaszkiet. Szukałyśmy razem z Mar, on-line nie do zdobycia, stacjonarnie chyba tylko w second-handach lub szafach dziadków. Ewentualnie w pracowniach modystek, o ile takowe jeszcze gdzieś istnieją. A rzecz wydawałoby się prosta, zwykłe nakrycie głowy.
Taki kaszkiet byłby idealnym uzupełnieniem dzisiejszej stylizacji, niestety muszę jeszcze obejść się smakiem.
Pozostaje mi więc zaprosić Was do rzucenia okiem na zdjęcia, wyjątkowo zestaw w czerni i beżu, plus moje ostatnio ulubione połączenie koronki i dzianiny.
Sukienka/dress - AE Woman
Top/lace top - H&M
Płaszcz/coat - Sheinside
Torebka/bag - Paulina Schaedel
Koaki/boots - Next
Zegarek/watch - Daniel Wellington
(uwaga Kochani! Na hasło moda_i_takie_tam dostaniecie 15% zniżki - kod ważny do 15.01.2016 -a dodatkowo wysyłka jest całkowicie darmowa)
Piękne zdjęcia, mnie ostatnio też podoba się zestaw koronka+ dzianina, a chustę wystaw na sprzedaż i już, pewnie znajdą się chętni, wiem co czujesz, bo ja czasami też mam takie fazy.
OdpowiedzUsuńNie wystawię, bo jest już pozaciągana po kilku założeniach. NIe dość, że pospolita to jeszcze kiepska jakościowo jak się okazuje :)
UsuńAle bym Ci chętnie ten zestaw podkradła (oczywiście gdyby w magiczny sposób rozciągnął się 4 rozmiary). Pięknie wyglądasz! Bardzo stylowo i z klasą.
OdpowiedzUsuńCo do kaszkietu to gdzieś mi się ostatnio rzucił w oczy, nie wiem, czy nie na jakimś bazarze lub targu. Następnym razem zwrócę większą uwagę.
Ewciu, jakby CI się rzucił w oczy, taki fason jak w moim ostatnim poście, kup mi proszę, rozmiar S :)
UsuńPS. Paulinko, znam Twoją opinie o blogerskich łańcuszkach, ale nominowałam Cię do zabawy. Trochę inna forma niż inne:)..
Usuńpodoba mi sie kolorystyka, ładnie beż się wybił przy tej czerni. Zachwyca mnie połączenie długości ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, czasami żałuję że kilka sezonów temu go nie kupiłam, gdy o dziwo pojawiał się w sieciówkach ;) Zestaw super, bardzo fajna sukienka.
OdpowiedzUsuńPoważnie, były? Ja Nie zwróciłam uwagi, zakochana w kapeluszach :)
UsuńPewnie i masz rację, że kaszkiet byłby idealnym dopełnieniem Twojej stylizacji, ale bez kaszkietu też niczego jej nie brakuje. Super! :)
OdpowiedzUsuńMuszę sprostować!
OdpowiedzUsuńPo dokładnym przeszukaniu Zalando, po wpisywaniu "czapka damska" na zmianę z "czapka z daszkiem" gdzieś pomiędzy tymi full capami całymi znalazłam trzy modele kaszkietów - eleganckie, że hej.
Tyle, że bez podania obwodu przy rozmiarówce i za 150 złotych - a było nie było 150 złotych to nieco dużo, jak na czapkę, żeby w ciemno brać.
I choć Zalando nie robi problemów ze zwrotem, to jednak zła jestem, że hej.
Jednak jeden model mi się bardzo podoba.
Chyba się skuszę.
Tyle, że wolałabym mieć wybór - no wiesz, nie wybierać pomiędzy niewieloma możliwościami raptem.
Strony sieciówek przejrzałam wzdłuż i wszerz - nic nie ma.
Szkoda - póki co zostaje mi ten kaszkiet Lecha :D
Jak Ty się zmysłowo patrzysz na tym pierwszym zdjęciu.
Sam seks, normalnie ;)
Zestaw i zdjęcia bardzo mi się podobają, to już wiesz :)
Pięknej istocie we wszystkim pięknie!
Nie, za 150 zł to nawet nie ma mowy, chyba, że jakiś niesamowicie markowy i genialnej jakości. Szkoda Mar, pozostaje nam szukać po sh. Jak na złość jeszcze w zeszłym roku mi wpadały czasem w ręce i to po kilka złotych... Nadzieja jeszcze w mojej Mamie i jej przepastnej szafie, dlatego zbieram się i jadę :)
UsuńMoja mama zawsze berety wolała, także zazdro ;P
Usuńświetna sukienka ! :)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie fazy jak Ty,że coś kupię, a później jak jest szał to żałuję,że w ogóle to kupiłam
OdpowiedzUsuńStylizacja jak najbardziej na tak !!!
Bardzo podoba mi się Twój płaszcz :)
Pozdrawiam i obserwuję :*
http://paulina-juni.blogspot.com
dziękuję!
UsuńNiestety taka jest prawda. W lumpeksach często znajduję zniszczone, znoszone rzeczy, które do naszych sieciówek dopiero weszły, więc musiały być noszone z 2 lata wcześniej. Ubiegłej zimy kozaków za kolano szukałam wszędzie- bezskutecznie. Jedynie allegro miało jeden tylko model za 400 zł- podziękowałam...
OdpowiedzUsuńWyglądasz jak zawsze pięknie, a płaszcz cudooo!
Monia kozaków za kolano pełno było na Zalando, sama kupiłam swoje za ok. 200 zł
UsuńKlasyka barw w pięknym zestawieniu i oczywiście wyglądasz jak milion $!
OdpowiedzUsuńStylizacja jak zawsze świetna :) Podoba mi się takie połączenie czerni z beżem. Super torebka!
OdpowiedzUsuńNie dość że jesteśmy do tyłu, to jeszcze lubimy się na wzajem naśladować, czy wręcz kopiować. Na wiosnę pojawiły się pudełkowe płaszczyki z pianki, też miałam na taki ochotę ale szybko mi przeszło gdy zobaczyłam je wszędzie, na ulicy, w internecie, no i przestały mi się już tak podobać.
Nie no, chusta w kratke to nie tylko modna w Polsce :) Na zachodzie czytaj w Holandii wszystkie sklepy zawalone sa chustami w kratke w kazdym mozliwym kolorze :) ale kszkietow fakt, tez nigdzie nie widzialam, nawet tutaj :) A stylizacja super, jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńMarylko, tym bardziej nie mam już ochoty nosić mojej :)
UsuńU Camy w nowym poscie fajny kaszkiecik, no ale swoje kosztuje :(
UsuńWidziałam, trochę drogi :(
UsuńNa ten płaszcz szczerze napatrzeć się nie mogę... zachorowałam na taki ;) Ale dziwne z tymi kaszkietami, bo u nas na straganach pełno ich jeszcze zeszłej zimy było. I chyba ze dwa sezony wcześniej też, aż muszę zajrzeć z ciekawości jak to teraz w tym roku wygląda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnosiłam kaszkiet kilka lat. tak mi się znudził, że go wyrzuciłam....a tu proszę-poszukiwany!
OdpowiedzUsuńa tak bywa właśnie, ja teraz mam nauczkę, nie wyrzucać :)
UsuńBardzo podoba mi sie ten zestaw . Chusty w kratę opanowały również Francję wróciłam kilka dni temu i właśnie widzę ,że nie tylko u nas co druga kobieta na ulicy ma taką chuste ...
OdpowiedzUsuńno to super, czyli idzie fala :)
UsuńOO a moja czapa z daszkiem ma już z 8 lat, za gorsze na wyprzedaży w reserved zakupiona :). 150 zł to bym nie dała :(. Powodzenia w sh , może coś fajnego się trafi :)!
OdpowiedzUsuńcałość mnie urzekła ! świetna swetrowa sukienka ! :)
OdpowiedzUsuńteż ją lubię :)
UsuńCiekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo mi się podobają Twoje kozaki :)
http://valerysdailyinspiration.blogspot.com/2015/11/boho-military.html
Taak, mysle, ze kaszkiet bardzo by tu pasowal, do Ciebie wogole by pasowal... Choc przyznam, ze to ni jest moj lubiony typ nakrycia glowy..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Anka
Wyglądasz sexy i z klasą.
OdpowiedzUsuńniestety zgadzam się z Tobą... jesteśmy do tyłu!!! Choć czasem obserwując modę w dużych miastach i tak jestem dumna z Polek i Polaków, że nie ubierają się nudno... jest w nich coś wyjątkowego! Często patrzę też na różne zdjęcia lub filmy z NYC, zwracam uwagę na to co nowojorczycy noszą... jestem zachwycona!!! Jest odwaga, jest oryginalność... jest moc!!! Już kilka lat temu, kiedy tam byłam zachwyciłam się ich stylem. Szkoda, że nie umiem tego wszystkiego zestawić na sobie:/ Ale wracając do Twojego stylu i umiejętności idealnego doboru ubrań...na Ciebie na pewno bym zwróciła uwagę na Fifth Avenue lub Bond Street w Londynie :) Inspirujesz :) :D
OdpowiedzUsuńjak się chce to wszystko można, no ale niestety jesteśmy mało ciekawym rynkiem modowych konserwatystów...
OdpowiedzUsuńjuż taka jest Polska! A stylizacja cukierkowa :-)
OdpowiedzUsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń