środa, 16 marca 2016
Książkowe podsumowanie lutego - Jo Nesbo czy Philip Margolin?
Etykiety:
książki
Połowa miesiąca, a ja książkowego podsumowania lutego nadal nie opublikowałam.
Mało tego, zamiast trzymać się postanowienia i przeczytać więcej, "zaliczyłam" tylko trzy książki.
O jedną mniej niż w styczniu.
Wiem, czytanie to przyjemność nie praca na akord i nie powinno się tak przeliczać, ale jakoś czuję wyrzuty sumienia. Może to wina wiosennego przesilenia, usypiam dość wcześnie, mam mniej energii i szybciej mi do rzucania jednym okiem na powtórki "Przyjaciół" a drugim do drzemki niż do pochłaniania literackich dzieł. Niemniej, cały czas mam niedosyt.
Przy łóżku leży kontynuacja sagi Millenium "Co nas nie zabije" i "Niewinność" Koontz'a, czekając na przypływ czytelniczej weny... A tej chwilowo brak...
Ale do rzeczy, co przeczytałam w lutym, oczywiście chronologicznie, może niektórym to nie przeszkadza, ale ja preferuję ciągłość wydarzeń w czasie.
Nie będę oryginalna, jeśli napiszę Wam, że przede wszystkim kolejne części przygód ulubionego norweskiego policjanta, autorstwa Jo Nesbo.
Na pierwszy ogień poszedł "Trzeci Klucz" - to druga część tak zwanej trylogii z Oslo.
Kiedy Harry Hole zostaje wezwany na miejsce zbrodni, nawet nie spodziewa się, że odwiedzi mieszkanie, w którym spędził poprzedni wieczór. Wieczór i noc, ale tego niestety nie pamięta - nadmiar wina, wspomnień i emocji, czy też czegoś innego? Morderstwo jego byłej dziewczyny Anny i splot dziwnych okoliczności sprawiają, że Harry z myśliwego staje się zwierzyną, sam nie będąc pewien, czy być może nie pociągnął za spust. Zwłaszcza, że dowody na miejscu zbrodni jednoznacznie wskazują na niego... Polecam!
"Pentagram" - nareszcie wyjaśniona sprawa zabójstwa Elen Gjelten! Wprawdzie już w "Czerwonym gardle" intryga była jasna dla czytelnika, ale nie dla głównego bohatera, z niecierpliwością czekałam, kiedy wpadnie na właściwy trop. Teraz komisarz Hole nie tylko potwierdzi swoje podejrzenia, ale również znajdzie dowody na to, kto jest słynnym handlarzem bronią zwanym Księciem i kto zlecił zamordowanie jego przyjaciółki... Na deser seryjny morderca obcinający ofiarom palce, misterna intryga i spektakularne zakończenie!
Bardzo dobra pozycja na wieczór przy herbacie to "Śpiąca Królewna" Philipa Margolina.
Czytałam już kiedyś "Nie zapomnisz mnie" i "Przypadek sędziego Quinna" i jakkolwiek było to wieki temu (i poza tytułami fabuły totalnie nie pamiętam :), tak utkwiło mi w głowie, że to pisarz "wciągający" i warto po niego sięgnąć.
Myślę, że książka potwierdza ugruntowaną pozycję autora w świecie autorów kryminałów, od lektury nie mogłam się oderwać i pochłonęłam ją w ów jeden wieczór.
Z wielką paczką żelków Haribo obok, znikały systematycznie wraz z liczbą przeczytanych stron :)
Akcja rozgrywa się w czasie rzeczywistym, potem w retrospekcjach, następnie znów "skacze" do bieżących zdarzeń, by zakończyć się rozwiązaniem zagadki.
Nastoletnia Ashley Spencer zostaje zaatakowana przez zamaskowanego mężczyznę we własnych domu, ginie wtedy jej ojciec oraz przyjaciółka z którą spędza wieczór. Jej samej udaje się ujść z życiem, wkrótce też napastnik zostaje złapany, jednak udaje mu się zbiec i najwyraźniej chce skończyć to, co niedokończone...
Więcej nie zdradzę, by nie zabierać przyjemności czytania tym, którzy zamierzają się zmierzyć z trylogią Nesbo lub Margolinem. Natomiast z pełnym przekonaniem mogę polecić wielbicielom kryminałów i nie tylko.
Foto by Empik, kolaż mojego autorstwa.
Ja ostatnio mam przestój z czytaniem(niestety) ale koniecznie muszę to zmienić! ;) Ciekawe pozycje :)
OdpowiedzUsuńJA właśnie też, połowa marca a ja nic nie przeczytałam!
UsuńSłońce u mnie to już w ogóle czytelnicza posucha. Czytam ostatnio tylko swoje "dzieło" i pokrewne.
OdpowiedzUsuńEwuś a ja nic nie czytam, pomimo dwóch książek które zaczęłam i nie mogę skończyć!
UsuńKurcze za mało czytam! Wlaśnie mi to uświadomiłaś.
OdpowiedzUsuńwww.sylwiaszewczyk.com
Ja ostatnio skończyłam "Trzeci klucz" i zajął mi ponad miesiąc - gdzie w normalnym trybie życia (czyt. pracując na jeden etat, a nie dwa) - Nesbo pochłaniam w dwa dni. Kocham go, tak bardzo bardzo!
OdpowiedzUsuńZbyt mało Polaków czyta książki a to wielki błąd. Szkoda.
OdpowiedzUsuńPrawda!
UsuńJa jak mam potrzebę to czytam więcej, jak nie to mniej. Skończyłam "Wyznania gejszy", czytam "Grand Wiśniewski". Serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńrównież pozdrawiam Basiu!
UsuńBardzo fajnie Ci w takiej fryzurze, bomberka też fajna, cały zestaw bardzo mi się podoba. Tło idealnie dobrane do całości, i bardzo mi się to podoba co widzę. Twoich autorów jeszcze nie znam, więc przy następnej wizycie w bibliotece poszukam. Ja obecnie czytam Bakułę i Annę GAvalda
OdpowiedzUsuń