czwartek, 10 września 2015
Nowości czyli wszystko czarne. Michael Kors, Hugo Boss, Ralph Lauren. Snobizm?
Etykiety:
Hugo Boss,
Michael Kors,
nowości,
Ralph Lauren,
River Island
Czy zamiłowanie do jakości, ładnego wykonania i designu (a co się z tym wiąże) do dobrych marek, można nazwać snobizmem?
Z drugiej strony, czy ktoś, kto kupuje w galeriach, na przykład w Zarze czy H&M zamiast na bazarkach czy w chińskich marketach produkty "no name" to już snob?
I strona kolejna, kupowanie w second handach, ale tylko rzeczy markowych i od projektantów, też czasem lekko nie zalatuje słowem na "s"?
Spełniam wszystkie powyższe trzy warunki. I nie czuję się snobką. Może właśnie dlatego, że je spełniam, z naciskiem na punkt pierwszy, początek przed nawiasem. To priorytet.
Bo snob to ktoś, kto nosi tylko i wyłącznie dlatego, że coś jest MARKOWE i ma logo. Wszyscy mają widzieć i wiedzieć, że ON TO MA i GO STAĆ. A ja krzyczącego logo nie lubię.
I paradoksalnie, kupiłam Korsa... :) Bo mi się spodobał!
Torebka jest idealnej wielkości, ze skóry, bardzo starannie wykonana i elegancka. Tak jak lubię. A logo aż tak nie razi, przeżyję :)
Na sznurowane baletki "chorowałam" od dłuższej chwili, ale nie mogłam znaleźć takich z ładnym "ostrym"czubkiem.
Po czym trafiłam w momencie, gdy już odpuściłam - na Zalando, kupując widoczną powyżej torebkę.
Ten model butów występuje w kilku wariantach, materiałach, firmach i cenach, jeśli więc szukacie to polecam właśnie tą stronę. Największy wybór.
Moje to River Island, kosztowały 139 zł.
Hugo Boss La Nuit.
Zapach, którego do tej pory nie znałam. Skusił mnie jednak swoją słodką, tajemniczą nutą, takie połączenia najlepiej współgrają z moją skórą i upodobaniami.
Od razu też uplasował się za absolutnym numerem jeden, czyli ukochaną Escadą Magnetism.
Zwróciłam uwagę na ładny flakon, promocję cenową, potem również na fakt, że jest to woda perfumowana a nie toaletowa (trwalsza). Po przetestowaniu zapachu na skórze od razu trafił do koszyka.
Wiem od czytelniczek, że w perfumeriach La Nuit kosztuje ponad 200 zł, ja trafiłam w Rossmanie w cenie 129 zł za 50 ml.
Nabytek najnowszy, aczkolwiek nie nowy.
Koszula w groszki Ralph Lauren kupiona wczoraj w second handzie.
Poszłam z wisielczym nastrojem, bo obecnie ciężko znaleźć fajne rzeczy w lumpeksach w moim mieście. Tym razem jednak się udało i za 16 zł stałam się posiadaczką tego oto ciuszka. A koszule uwielbiam i z racji wykonywanej pracy noszę często.
Przy okazji pytanie, czy są tutaj Częstochowianki? Chciałybyście post - przewodnik po naszych lokalnych second handach? Co, gdzie, jak i za ile? Piszcie w komentarzach.
Tak, tak! Chcę przewodnik po second handach :) Zakupy bardzo mi się podobają, ta torebeczka Korsa jest urocza :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwow - koszula cudna !
OdpowiedzUsuńświetna zdobycz !
a Korsiaka troszkę zazdroszczę :)
Czasem warto wydać więcej na porządną torebkę czy bluzkę. Akurat torebki od Korsa są świetnie - bardzo odpowiada mi ich desgin i jakość jest zdecydowanie lepsza niż zwykłej torebki z sieciówki. Niektóre z ubrania z wyższej półki również wygrywają na jakości z typowymi sieciówkami, choć nie zawsze, no ale od każdej reguły są wyjątki.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że torebka będzie dobrze i dzielnie służyć tak samo jak koszula w groszki :)
Torebki w sieciówek akurat są słabe, jeszcze z Zary ok ale np. H&M ma już średnio ciekawy design. Mam jedną, worek.
UsuńTorebka bardzo mi się podoba :) Prosta i elegancka, śliczna :)
OdpowiedzUsuńTorebka Korsa to moje marzenie :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że zkupy udane! Super nowości torebka boska!
OdpowiedzUsuńBardzo udane :)
Usuń:)
Usuńale z Ciebie snobka ;)
OdpowiedzUsuńLubość do markowych rzeczy nie uważam jako snobizm, sama lubię kupić ale tylko po okazyjnej cenie, przepłacać nie lubię tylko dlatego, że jest znane logo :) przecież to każdego sprawa gdzie kupuje i za ile :)) Bardzo podobają mi się Twoje nowe balerinki :)))
OdpowiedzUsuńPiękna torebka i jaką klasyczną koszulę udało Ci się upolować ;)
OdpowiedzUsuńBaletki też mnie kuszą;) czekam na stylizację;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
NIedługo :)
UsuńNie jesteś snobką, broń Boze :) jak lubisz marki to kto Ci zabroni?:D
OdpowiedzUsuńMam za to taką znajomą która ma parcie na marki jak cholera, nie założy niczego co nie ma metki projektanta i szydzi z każdego kto ubiera się w lumpeksach albo nie nosi np. Korsa. Ciekawi mnie jak będzie się cieszyła markami jak zacznie żyć za swoją kasę a nie za hajsy tatusia;D
To chyba najgorszy rodzaj snobizmu, gdy ktoś dodatkowo wyśmiewa innych a sam żyje na koszt rodziców.
UsuńPostaram się, jak tylko ogarrnę kwestię zdjęć :)
OdpowiedzUsuńOjoj Kochana pozazdrościć! Butki i torebka- marzenie. <3
OdpowiedzUsuńP.S. W wolnej chwili zapraszam do mnie na nowy post. :)
O rany! Ta koszula jest genialna :) świetne nowości :))
OdpowiedzUsuńale ci zazdroszczę tej torebki... :) <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWszystko bym przygarnęła z chęcią wielką :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudowna koszula :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc byłam wychowana w braku poszanowania dla marek luksusowych, wszystko o czym piszesz było właśnie opiewane hasłem - snobizm. Lepiej było kupić dużo, a tanio- a wiadomo, jakim kosztem.
OdpowiedzUsuńDługo walczyłam (i nadal walczę), by zmienić swoje przyzwyczajenia. Nie kupuję już bez czytania metki (choć nadal czasem się skuszę na poliestrową szmatkę, ale z pełną świadomością, co kupuję), doceniam dobre szycie, ale również prestiż marki.
I jak wiesz dużo się zmieniło w moim podejściu do wielkiej mody:).
A rzeczy, które kupiłaś świetne, torebka- klasa, a koszula- ehh marzenie!
Ewa jak dla mnie Twoja szafa jest bardzo wysublimowana! Połowę rzeczy bym CI zabrała :)
Usuńuwielbiam Rosmanowe promocje !
OdpowiedzUsuńOstatnio chyba była jakaś "awantura" o torebkę Ani Lewandowskiej, właśnie że '"se kupiła". Se kupiła, bo i tak wiadomo, że na nią ma, to "se" kupiła i za swoje. Nie wydawało mi się, żeby się z tym obnosiła, wyszła - złapał ja fotograf - no ale w końcu jak ma to niech ją nosi, na ramieniu jak człowiek, a nie pod kurtką - litości :). Tak jak ona ma na nową, tak kobieta z "ludu" wchodzi do sh i objawia się markowa, to dlaczego jej nie kupić? Dla siebie, bo wiadomo, że taka rzecz cieszy :). Podobnie jak i z TK Maxxa :). "Pierdutne" loga mi się nie podobają, bo to właśnie one padają łowem podróbek i później nowobogacka z oryginałem i Pani z solarium z podróbką wpadają w mej mentalności to jednej niesmacznej beczki ;).
OdpowiedzUsuńAkurat w przypadku Pani Lewandowskiej nie rozumiem aferki, ją stać nawet na LV i jak jak sobie kupi - co komu do tego. Co kto lubi, jeśli ma na to pieniążki i ubiera się z klasą i ze smakiem, nie rozumiem krytyki.
Usuńtak naprawdę dopóki nie poczuje się tej jakości i różnicy - nie zrozumie. Ja tak ostatnio mam z butami. Od kiedy zainwestowałam w firmowe adidaski nie wyobrażam sobie biegać już w tych nn - stopa boli, męczy się, a po moich 11-13 godzinach na nogach nawet sen nie pozwala im wrócić do formy. Potem botki, sandały i tak poszło.. okazuje się, że na każdy sezon mam po 1 parze butów, są tak wygodne, że zaczynają mi w pełni wystarczać. Wolę już wydać te 150-250 na jedne niż po 50 na 3-4 pary.. zaczynam od dodatków. Z ubraniami jeszcze się uczę, głównie przez specyfikę mojej pracy, szkoda mi rzeczy dobrej jakości do niej.. torebka Korsa to moje małe marzenie ;d
OdpowiedzUsuńOtóż to, marki kładą nacisk na jakość, w przypadku torebki może w "noszeniu" się tego nie odczuwa, ale już butów bardzo!
Usuńlubię baletki, ale nie z takim czubkiem
OdpowiedzUsuńJa tez bym przygarnęła, fantastyczne torebki i buty - mega stylowe <3 nie dziwię się wcale Twoim wyborom, tez wolę jakość a nie ilość <3 super zakupy, a tego zapachu jeszcze nie wąchałam :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu
Pozdrawiam
kors <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie -> KLIK :)
Czekam na przewodnik po Częstochowskich sh. Zachodzę w głowe, w którym takie perełki kupujesz!
OdpowiedzUsuńJak tylko zrobię zdjęcia do posta, na pewno się pojawi!
Usuńwiazane balerinki tez mam i jestem w nich zakochana <3 świetne zakupy:)
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podoba, co do perfum, z Rossmana, to Ci powiem, że bardzo krótko pachną, jakby były zwietrzałe, nie trzymają się tak jak kupione gdzie indziej. Koszula jest genialna, lubię groszki.
OdpowiedzUsuńJa nie mam takich negatywnych doświadczeń co do perfum.
UsuńSnobka mi się kojarzy z troszkę wyższą półką niż sieciówka.Sieciówki są dla zwykłych mas.Tak naprawdę ciuszki z sieciówek też są produkowane w chinach ,tajlandia itd...Podobnie jak te z wyższych półek.Np słynna torebka Chanel ma jedną część wykonaną w Francji (jakiś detal) a reszta produkcji tak jak wszystko w krajach gdzie ludzie pracują za dolara a torebki sprzedają za tysiące EUR.Tak więc wszystko jest wymyślone,to tak jak np.obrazy picassa to bazgroły,które ponieważ ktoś wysławił i ocenił i sprzedał masom jako sztukę niesamowitą,są sprzedawane za niesamowite kwoty.
OdpowiedzUsuńja jestem absolutnie anty-snobką - ale już powoli zaczyna mi zależeć na dobrej jakości i naturalnych materiałach - także może niebawem i ja się przerzucę tylko i wyłącznie na wysokie marki? kto wie? oby tylko pensja na to pozwalała
OdpowiedzUsuńTak, czasem ta pensja to największy problem :)
UsuńAle świetne łupy!!! Ja też od pewnego czasu zmieniłam swój pogląd, pozbywam się duuużej części szafy i odtąd będę się starać kupować tylko mądrze i dobrze ;) Choć i tak pewnie zdarzy się tu i ówdzie niewinny grzeszek zakupowy...;p
OdpowiedzUsuńJa również czekam na przewodnik po Częstochowskich sh :)
OdpowiedzUsuń