Druga, a zarazem ostatnia stylizacja z Warszawy. Sukienka w pepitkę i płaskie buty to był strzał w dziesiątkę. Po całej sobocie na szpilkach, moje stopy wręcz błagały o chwilę ulgi, nie omieszkałam im tego dostarczyć.
Dzisiaj jednak jako tekst do zdjęć chciałam poruszyć inny temat. A mianowicie... tekst.
Większość z Was albo jest blogerem, lub też odwiedza blogi regularnie.
Jaka wersja postów odpowiada Wam bardziej? Same zdjęcia? Zdjęcia i krótki tekst? Czy też długi tekst ilustrowany fotografiami? A może jedynie słowo pisane ( w przypadku postów modowych ciężkie do wykonania, bo każdy temat fashion najlepiej podbudować obrazem)?
Lubię pisać, nie ukrywam, czasem krócej, czasem dłużej. Dlatego same fotki jakoś nie są w moim stylu. Jednocześnie, jako odbiorca innych blogów, chcę również nie tylko oglądać stylizacje czy inspiracje, ale i coś niecoś poczytać. Niekoniecznie muszą to być teksty- elaboraty, do tego trzeba mieć dobre pióro. Ale zawsze miłe jest kilka słów od autora, jakiś przekaz związany z postem.
Mam wrażenie, że blogerki, które publikują tylko zdjęcia w jakiś sposób lekceważą fanów, troszkę na zasadzie "jestem tak super, że wystarczy, że na mnie patrzysz, nie muszę się bardziej starać".
Z drugiej strony, nie każdy pisać potrafi i lubi. Lepiej więc nie wrzucać nic poza obrazem, niż jakieś niegramatyczne, nieskładne wypociny, które popsują cały efekt.
Nie ma złotego środka.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czekam na komentarze!
Zdjęcia by BAMBI BOHO / GNESHKA
Botki/boots - Stradivarius
Sukienka/dress - River Island
Pasek/belt - Top Secret
Ramoneska/jacket - Choies
Zagladam do Ciebie regularnie. Lubię ogladać zdjęcia, są świetne, kapitalnie wykonane, z pomysłem. Stylizacja ma oczywiście znaczenie, ale ja czytam co chcesz powiedzieć. Dla mnie to ma znaczenie. Czasem ważniejszy jest kontekst, niż sama stylówka. W końcu nie tylko ubiorem kreujesz styl, przekazujesz jakąś historię czy to danej rzeczy czy inspiracji. Jestem za tym, abyś nie rezygnowała z pisania, bo robisz to dobrze :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję CI bardzo!
Usuńhi interesting outfit!! love the jacket and the boots! your blog is wonderful! im following!! hope to see you on mine too! kisses!:)
OdpowiedzUsuńwww.fashionizein.com
Zajebista sukienka, pasek i buty. Jaram się tobą :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńno jak ładnie :))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę lekkości w pisaniu, mnie to niestety sprawia problem więc raczej tego nie robię. A co do czytania tekstu u innych to zazwyczaj jest tak, że jeśli zdjęcia mnie zainteresują to i tekst przeczytam. Ważne chyba są pierwsze zdania, jak ktoś piszę fajnie i lekko to wciąga. W każdym bądź razie Twój tekst czytam cały więc to chyba znak że powinnaś dalej pisać :) A look jak zwykle świetny . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoja Droga, niezmiernie mnie to cieszy!
Usuńrewelacyjny zestaw, wszystko idealnie dobrane, a sukienka boska !
OdpowiedzUsuńbardzo ładna sukienka :)
OdpowiedzUsuńi zgadzam się z komentarzem powyżej :)
OdpowiedzUsuńsuper look ;-))
OdpowiedzUsuńWg mnie w blogach modowych tekst i obraz znaczą tak samo. Same zdjęcia nie muszą być wyrazem lekceważenia, ponieważ niejednokrotnie wymagają o wiele więcej zachodu niż skreślenie kilku czy nawet kilkunastu zdań. Dobrze, jeśli fotografią opowiada się jakąś historię, można wtedy pomiędzy obrazy wpleść ułamki zdań, pojedyncze słowa, impresje... Można też o jednym zdjęciu opowiadać i opowiadać słowami, jak się umie i jest gadułą:), można...
OdpowiedzUsuńBo istnieją blogi, gdzie snuje się historie samym obrazem, a robi to z takim talentem, że tylko pozazdrościć. I są miejsca, gdzie się plecie trzy po trzy, niczego nie mając do powiedzenia.
Podsumowując, nieważne jakimi środkami, ważne, by mieć co opowiadać. I robić to dobrze. Wiedzieć, co chce się przekazać. Słowem albo obrazem. Albo jednym i drugim. W dowolnych proporcjach. Byle z sensem. To jest wg mnie szacunek dla czytelnika. Ale Ty to potrafisz, czego dowodem liczba osób Cię odwiedzających:)
Pozdrawiam!
Dziękuję bardzo za komentarz! Sam w sobie jest świetnym tekstem :)
UsuńBardzo mi miło :) Dziękuję!
UsuńJak zwykle perfekcyjnie:)
OdpowiedzUsuńWłosy masz przepiękne . Zachwycam się za każdym razem jak tu wchodzę .Magda
OdpowiedzUsuńDziękuję! A ja się zastanawiam poważnie, czy by nie obciąć...
Usuńostatnio widziałam podobną sukienkę w sklepie internetowym i mam na nią chrapkę :) Ty wyglądasz super :)
OdpowiedzUsuńa moja jest z sh :)
UsuńSuper stylizacja! Zazdroszczę tych butów, przepiękne są! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam je!
Usuńładna ta sukieneczka :)
OdpowiedzUsuńNie lubię blogów, na których nie ma tekstu. Wystarczy mi nawet tylko kilka słów o stylizacji, ale jednak:).
OdpowiedzUsuńA najbardziej lubię właśnie zasadę złotego środka.
A na tych zdjęciach wyglądasz jak nastolatka! Super:).
PS. Dzięki za dziś! Buziaki.
Ewa, to ja dziękuję, dziś w łóżku z Audrey... :)
UsuńTak jak jest, jest dobrze. Taki złoty środek: niezbędne zdjęcia z ciekawym, przemyślanym tekstem. A jak coś jest dobre, to po co to psuć? No, chyba, że może przemyślałabyś zostanie rownież vlogerką? Mogłoby być interesująco:)
OdpowiedzUsuńNa tą chwilę vlogowanie raczej nie wchodzi w grę, ale dzięki za sugestię, przemyślę :)
UsuńJa zdecydowanie wolę gdy na blogu jest tekst i do tego zdjęcia, dobrej jakości, pasujące do tematu. Wygląda to po prostu lepiej. A jak ktoś chce publikować same zdjęcia to niech założy sobie konto na photoblogu i ma taki sam efekt :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że w Częstochowie są takie fajne blogerki jak ty :)
Zapraszam do mnie :)
cvte-olga.blogspot.com
A dziękuję, ale jest nas w Częstochowie dużo, dużo więcej :)
Usuńja nie wyobrażam sobie nie zawrzeć we wpisie choćby paru słów od siebie, ale przyznam szczerze, że jest mi obojętne, co ktoś we własnych wpisach daje ;)
OdpowiedzUsuńczasami nie mam zwyczajnie zbyt wiele czasu na czytanie długich postów, kiedy we wpisach innych widzę zdjęcia, to przynajmniej wiem, co z tym zrobić - oglądać, podziwiać ;P
aczkolwiek przyznam szczerze, że cenię blogerki, które dużo piszą :)
moje ulubione to właśnie te ;)
a w tej pepitce prześlicznie Ci, Paulino :)
Choruję na takie buciory :(
OdpowiedzUsuńja nie lubie pisac... kidy chce czytelnikom cos przekazac jak na przyklad w ostatnim podrozniczym poscie, robie to chetnie! ale jak mam sam ciuch na sobie i zadnej fajnej historii... nie ma nic gorszego niz blogerka ktora pisze... dzis zdecydowalam sie na ta niebieska sukieneczke, ktora mnie zauroczyla kolorkiem. dobralam do niej zolte szpileczki, ktore sa strasznie wygodne". wrrrr ja zawsze cos pisze, ale nie zawsze jestem w 100% zadowolona ze swojego tekstu ;/
OdpowiedzUsuńslicznie wygladasz w tej sukience!
Wiem czego nie lubię - nie lubię dłuuugaśnych tekstów na blogach modowych, nawet jak są dobre.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze dlatego, że czasu mam niewiele, by zajrzeć do wszystkich, których lubię, a równocześnie nie lubię komentować nie przeczytawszy co autor miał na myśli (czasem zresztą odbiór stylizacji bez znajomości treści bywa mylny).
Po drugie - u malarza liczy się obraz... :) Jak mam ochotę na treść - sięgam po książki. Nie żeby wprawny malarz nie mógł być wprawnym pisarzem (co cenię podwójnie), ale powtarzając za kabaretem Mumio "nie o to, nie o to" :))
Treściwy post (jak u Ciebie) i kilka zdjęć - kwintesencja bloga modowego :)))
Aga, za długich ja też nie lubię, bo wchodzę na mnóstwo blogów i też nie zawsze mam czas czytać długie elaboraty...Same fotki raz na jakiś czas są ok, ale są blogi, gdzie zawsze są tylko zdjęcia. Mnie to przeszkadza.
Usuńskromnie ale jak pięknie:)
OdpowiedzUsuńpozdr
Sukieneczka jak najbardziej na plusie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie połączenia.
OdpowiedzUsuńA klimat zdjęć jest niesamowity!
I miss VARSAV!
Me too :)
UsuńBardzo kobiecy zestaw <3
OdpowiedzUsuńŚciskamy!
Ja również nie zawsze piszę, jestem bardzo krytyczna dla siebie, ale uwielbiam czytać teksty!
OdpowiedzUsuńCałuję
Bardzo fajna stylizacja :) o właśnie czarnej ramoneski brakuje mi w szafie... A co do pisania, staram się w moich postach zawsze kilka słów wrzucić ale bywa czasem że nie mam weny do pisania, zwłaszcza gdy stylizacja nie zawiera żadnej uszytej przeze mnie rzeczy. Natomiast jako czytelnik jednych blogerów czytam innych tylko oglądam, zależy jak kto pisze, Twoje teksty lubię czytać :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, bardzo mi miło :)
UsuńPaulinko, jak dla mnie - forma postow dokladnie taka jak do tej pory - i nic nie zmieniaj. Fajnie poczytac cos ciekawie napisanego, co przybliza Twoja osobe. A na deser - zdjecia:)
OdpowiedzUsuńPepitke kocham, a Ciebie w niej!
Pozdrawiam. Anka
Wyglądasz w tej stylizacji bardzo dziewczęco, choć spojrzenie wampa :)
OdpowiedzUsuńjesli masz cos o powiedzenia pisz jak najbardziej jesli chcesz pomilczec tez masz prawo po prostu nic na sile :)
OdpowiedzUsuńZa dłuuuuugimi tekstami nie przepadam. Tak naprawdę liczy się treść , a nie ilość. Tak samo jeśli chodzi o zdjęcia. Wolę mniej, a dobrej jakości.
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś umie pisać, ma coś do powiedzenia - niech pisze. Chętnie poczytam. Ale postów o treści: "Hejka Kochani, dziś mam na sobie różowy płaszczyk, który idealnie współgra z moim różowym Korsem" nie zniosę. Przecież widzę co ma, nie musi tego opisywać...
OdpowiedzUsuńbuty i sukienka świetne ;-) pozdawiam
OdpowiedzUsuńpiękny jesienny zestaw;)
OdpowiedzUsuńU mnie zależy to od humoru i nastroju. Czasem czytam, czasem nie. Ale jak jest tekst to cały post moim zdaniem wygląda lepiej.
OdpowiedzUsuńA tak poza tym, wyglądasz ślicznie. A w tych butach od zawsze byłam zakochana..:)
Świetna sukienka :) Bardzo mi się podoba ten zestaw!
OdpowiedzUsuńale masz cudowną sukienkę, wzdycham do niej od kiedy wrzuciłam zdjęcie na fb ♥
OdpowiedzUsuńŚwietna kurtka! :)
OdpowiedzUsuń