środa, 8 października 2014

Nothing to wear...


Kopytka. Tak nazywam moje nowe botki z H&M, kupione całkiem niedawno. Kojarzą mi się trochę z filmami typu "Matrix", obuwiem motocyklistów, lub idąc jeszcze dalej subkulturą cyber-goth. Nie są kompletnie w moim stylu, co nie zmienia faktu, że:
a) bardzo mi się podobają
b)  są wygodne
c) kupiłam je na bon zniżkowy 25%, co przy skórzanych butach daje przyzwoitą kwotę 171 zł

W tym zestawie można mnie było oglądać w sobotę, podczas spotkania blogerek, o którym napiszę w kolejnym poście. Tymczasem zaś troszkę z innej bajki.
Im więcej blogów odwiedzam (zwłaszcza tych poziomu Kayture czy Song of Style), pokazów oglądam, tym mniej podoba mi się moja garderoba. Doszłam obecnie do etapu, że zostawiłabym rzeczy, spokojnie mieszczące się na jednej półce i kilku wieszakach, zaś reszty pozbyła.
Mało tego, coraz mniej podobają mi się ciuchy dostępne w sklepach, po ostatnim weekendzie szumnie zwanym "szaleństwem zakupów" i reklamowanym w Elle wróciłam z jedną spódniczką z C&A... Sieciówki oferują chińszczyznę słabej jakości w cenie nie wiem z której rzeczywistości, na pewno nie mojej. I nie chodzi o to, czy mnie na coś stać czy nie stać, ale produkty te nie są absolutnie warte kwoty podanej na metce! A ja tak mam, że nie lubię przepłacać z zasady. Plastikowe botki z lakierowanej ekoskóry, piękne do czasu kilku założeń (bo popękają na zagięciach) za ok 300 zł? Parka - drelich i sztuczne futerko - 250 zł... NAPRAWDĘ? Jeszcze żeby były to jakieś nowatorskie fasony, coś ciekawego, co zwali z nóg... Nie, wszędzie to samo, choćby człowiek chciał zdobyć coś oryginalnego nie da się!
To chyba już taka skaza ludzi, którzy chodzą czasem po sh i wiedzą, za ile daną rzecz można kupić, a do tego złowić niepowtarzalną perełkę. Potem oglądasz w sieciówce ażurowe swetry na przykład (jedyne 150 zł) i myślisz sobie, że kupisz taki dokładnie za 1/10 wartości...
Troszkę żali modowo-zakupowych wylałam, ale tak mi jakoś bardziej ostatnio po drodze z takim na przykład Balmain niż Bershką, bo jeśli wydać to choć żeby było wiadomo, że płacisz za jakość i niepowtarzalny design!
Na koniec, jeśli ktoś sobie coś upatrzył na blogu, piszcie śmiało, może akurat sprzedam :)
A poniżej moja druga  ulubiona fotka z tej szybkiej sesji - kobieta i wiatr...



Zdjęcia by Bambi Boho

Żakiet/jacket - Zara
Bluzka/blouse - Rue Paris/eButik.pl
Naszyjnik/necklace - Stradivarius
Spodnie/trousers - H&M
Botki/boots - H&M
Torebka/bag - H&M

39 komentarzy:

  1. żakiet boski! I ja muszę w końcu zainwestować w coś kraciastego, co nie będzie koszulą. Uwielbiam czarno-czerwoną kratkę! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie wyglądasz! Ta marynarka oraz czerwień na ustach.. Ogólnie ta kolorystyka stylizacji podkreśla Twoją urodę.

    Zgadzam się co do tych wygórowanych cen za szmaty. Radzę też patrzeć na metkach wewnętrznych na skład ubrań. Kiedyś przyuważyłam, porównywając dwa niby takie same sweterki (z tej samej kolekcji, w tym samym kolorze, cenie- no ten sam produkt), że różnią się składem. Jeden miał 100% bawełny, drugi już 80%, a reszta poliester czy akryl., jeszcze inny miał tej bawełny 65%... Takie małe oszustwa, bo weźmiesz jeden sweterek i sprawdzisz, później szukasz swojego rozmiaru i już nie patrzysz na skład z reguły, a tu nagle psikus bo okazuje się później, że skład jest inny. No a niestety skład w ubraniach też jest ważny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooooooo to mnie zaskoczyłaś, muszę w takim razie zacząć uważniej patrzeć na metki z składem!

      Usuń
  3. Paulina, jeden z najlepszych twoich outfitow ! <3
    Bardzo mi sie podobasz w takim wydaniu ! ;)
    i co do zakupow masz 100% rację !;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ujęłaś to wszystko idealnie! po sieciówkach chodzę już tylko wtedy gdy są wyprzedaże, bo szkoda mi kasy na ich chińskie ciuchy.Wolę iść na jakiś bazar i kupić coś tureckiego w normalnej cenie, a najlepiej coś polskiego, żeby naszym przedsiębiorcom dać zarobić.
    PS. Marynarka jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie u mnie chińskie markety i bazarki w ogóle nie wchodzą w grę :) tylko sh lub przeceny :)

      Usuń
    2. chińskie markety u mnie też odpadają ale bazarem nigdy nie pogardzę :)

      Usuń
  5. I ja mam ochotę na wielką reorganizację mojej szafy, zresztą napisałam o tym dziś na blogu:).
    Wszechobecna chińszczyzna (niekoniecznie z Chin, po rzeczy tandetne i złej jakości) doprowadza mnie do szału! I to nie tyko w garderobianej sferze.

    OdpowiedzUsuń
  6. hmm na Tobie te buty nawet mi się podobaja:) ale najbardzej moja uwage zwróciła marynarka, cudna!:)

    pozdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypadkowy zakup (marynarka) a stała się jedną z ulubionych! Oczywiście kupiona na przecenie :)

      Usuń
  7. jakie tam "kopytka"!
    kopytkami można nazwać jakieś niezgrabne buciszcza - te Twoje są świetne!
    sama bym takie przygarnęła - widzą mi się do wszelkich zestawów z kapeluszami, a jak dobrze wiesz ja kapelusze uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mega wyglądasz! Super zdjęcia! :) Co do wpisu to zgadzam się z Tobą całkowicie, że nie ma za bardzo w czym wybierać w sieciówkach... Czasem coś się trafi, ale wtedy nieadekwatna cena do jakości zbija z nóg :/ Też wymieniłabym 3/4 swojej szafy... Ale i tak pierwsza do wymiany jest sylwetka :P buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty tam masz choć Seppala u siebie, a ja tęsknię za Primark, przydałby się!

      Usuń
  9. żakiet i buty podbiły moje serce <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam! Marynarka i torebka genialne! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny zestaw, niby taki codzienny, ale skórzane spodnie i marynarka w kratę dodają wyjątkowości :)
    Co do ubrań z sieciówek mam bardzo podobne zdanie... Ceny z kosmosu a sweter rozciąga się po dwóch dniach noszenia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mega ta krata <3 ! ...a za mną właśnie krata ostatnio chodzi i to jak :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie szukam takich butów by dać odpocząć moim Johnny Bulls-om. Muszę się przejść do Galerii :)

    OdpowiedzUsuń
  14. piekna krata - ten dodatek bialego sprawia ze staje sie wrecz trójwymiarowa i lekka w porównaniu z taka zwykla czerwono czarna <3

    OdpowiedzUsuń
  15. super jest ta marynara, a moje botki okazało się, że też z H&M :P pamieć krótkotrwała niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Masz zupełną rację. Coraz ciężejj kupić coś fajnego za rozsądną cenę.
    Buty są rewelacyjne:-)

    OdpowiedzUsuń
  17. mam ostatnio ten sam problem ze swoją szafą i zakupami! pozbywam się polowy jej zawartości na pewno - tylko to strasznie długotrwały proces jest niestety...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, trzeba zrobić zdjęcia, opisy, strasznie to długo trwa...

      Usuń
  18. Zdjęcie kobieta i wiatr- boskie! Marynarka jest extra, ale miałabym obawy co do wygody tych kopytek.
    Jak zauważyłaś sjakość sieciówek nie jest współmierna do ceny, dlatego ja już dawno zrezygnowałam z przepłacania- takiego szaraczka jak ja najzwyczajniej na to nie stać (i pewnie jest nas więcej), dlatego wolę kupować w miejskich butikach, a mam takie dwa sprawdzone. To, że jest bez metki znanej firmy nie ma znaczenia, czesto sa to rzeczy bardziej innowacyjne i staraniej wykonane niż te w sieciówkach. A co się tyczy wielkiej mody, to niestety, nie moje progi... finansowe. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. A buty wlasnie w moimstylu, sa idealne! Krata tez;) buziaki. Anka

    OdpowiedzUsuń
  20. Kochana lepiej sama bym tego nie napisała, dokładnie mam tak samo, nachodzę się po sklepach i nic mi się nie podoba bo w każdym jest praktycznie to samo, jeszcze właśnie te ceny jakaś porażka. Brakuje ciekawych ubrań w naszych sklepach. Dlatego większość moich rzeczy są z sh. Czasami można znaleźć naprawdę coś oryginalnego, czego nikt nie będzie miał. Niektórzy mówią że ubierają się za grosze na wyprzedażach i jedna stylizacja kosztuje jedynie 200zł, sorry ale moja stylizacja za grosze to 50-60zł a czasami nawet mniej ;-)
    Pięknie wyglądasz, a żakiet to bym Ci podkradła :-)
    http://jeanettegloves.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Marynarka jest rewelacyjna a w torebce się zakochałam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Buty jakoś do mnie nie przemawiają za to żakiet bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Żakiet, torebka - cudo utrafione. Spodnie ujdą. Buty trącą tandetą. Ale całość zasługuje na aprobatę.

    OdpowiedzUsuń