środa, 20 stycznia 2016
Instamix czyli o wszystkim na raz...
Insta mix, czyli zima w pigułce.
Plus garść przemyśleń i faktów.
Przełom roku minął niemal niezauważalnie.
Grudzień.
Moja pierwsza Blogowigilia i bardzo udany weekend w Warszawie z Bambi.
Sama impreza jakoś nie zachwyciła, natomiast miasto po raz kolejny tak. Ma w sobie jakiś urok, przyciąga mnie. Pisałam zresztą o tym TUTAJ
Podczas tych wojaży w stolicy powstała również czarno - biała sesja, którą uwielbiam (TU).
Bardzo spontanicznie, na zasadzie - jest pomysł, jest aparat i dobre światło, strzelamy.
Z doświadczenia już wiem, że im mniej przygotowań, planowania i spinania się, tym lepsze efekty.
Za to właśnie uwielbiam blogowanie - za fantastycznych ludzi, których dzięki temu poznałam, takich jak Ewa - Viosna. Choć już kilka razy miałam chęć rzucić to wszystko i dać sobie przysłowiowy spokój, właśnie tego aspektu mi żal.
Nasze sobotnie lunche stały się już poniekąd tradycją. Robimy szybkie zdjęcia, idziemy na coś pysznego i jak zawsze nie możemy się nagadać.
Ostatnio jestem wielką fanką sałatki figowej w Boulangerie - rewelacja! Zwłaszcza z sosem miodowo - musztardowym. Kto mieszka lub jest przejazdem w centrum Częstochowy, radzę spróbować.
Figo - pan i władca wszechświata! Czy muszę pisać więcej? :)
Moje piękne karmelowe szpilki z Zary. Kilka dni biłam się z myślami, czy je kupić, bo pomimo dość dużej przeceny (z 239 zł na 129 zł) to kolejne już buty w szafie, a jednak stówka ulicą nie chodzi :) Ostatecznie skusił mnie ten zamsz i kolor, dość neutralny i pasujący do wszystkiego.
Wiecie, że Częstochowa wygrała jako najpiękniej oświetlone miasto na Śląsku? Teraz startujemy w konkursie ogólnopolskim jako reprezentant regionu. Muszę przyznać, że w tym roku rzeczywiście Aleje i Plac Biegańskiego wyglądają naprawdę urokliwie,
Z serii - paznokciomaniaczka. Pisałam Wam już kiedyś - mogę wyjść bez makijażu, bez manicure nigdy.
I trochę mnie na koniec.
Zapuszczam znów włosy. Doszłam do wniosku, że jednak wolę się w długich.
W tym roku będzie też dużo czerwieni.
I dużo książek - ostatnio zauważyłam, że mam na nie coraz mniej czasu. Dlatego, zamiast marnować go na rzeczy trywialne, czytam. Zwłaszcza, że zakochałam się w Miłoszewskim i Nesbo.
Ach, zapomniałabym - odpaliłam stare konto na Twitterze i zamierzam go używać :)
Kto chce być na bieżąco - zapraszam TUTAJ lub klikając ikonkę w social mediach na górze bloga, po prawej!
Moja Droga, jak będziesz w PL i zagościsz w Czewie, daj znać, może jakaś wspólna kawa albo sałatka figowa :)
OdpowiedzUsuńzaiste, kolekcja lakierów robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńco do czytania to i ja mam spore postanowienia, ale już zaczynam trzecią w tym roku, więc dynamicznie uzupełniam zaległości, a zima to dobry czas na lekturę.
Ja skończyłam drugą także też mam niezłą średnią jak na trzy tygodnie stycznia :)
UsuńŚwietne zdjęcia ! :)
OdpowiedzUsuń______________________
PERSONAL STYLE BLOG
http://evdaily.blogspot.com
Lubię tego typu posty. To taki mix wszystkiego co się działo ostatnio w jednym miejscu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://pomojemubypawelo.blogspot.com
Smakowity ten mix!
OdpowiedzUsuńTroszkę sobie folgowałam kulinarnie :)
UsuńJa też postanowiłam więcej czytać w tym roku książek, bo za dużo czasu spędzam na komputerze. Długie włosy są piękne. Na blogowigilii nigdy nie byłam, jakoś mam wtedy urwanie głowy w pracy.
OdpowiedzUsuńSuper mix! Czarno biała sesja mistrzostwo! Szpilki z Zary to niezły łup! A Blogowigilię wspominam miło tylko ze względu na fakt, że mogłam Was poznać :-*
OdpowiedzUsuńwww.sylwiaszewczyk.com
Otóż to, to jedyny dobry aspekt Blogowigilii :)
UsuńO! I znalazł się mój zapodziany komentarz ;)
UsuńAch, Warszawa ! Byłam jeszcze krócej niż Wy z Bambi ale było super. Bardzo się cieszę, że Was poznałam. Fotki wyślę, pamiętam tylko czas tak ucieka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Soniu, ale ja juz Ci wysłałam te obrobione zdjęcia gotowe do publikacji :)
UsuńJa odwrotnie planuję obcięcie włosów... czyli w przyrodzie wszystko się wyrówna;)
OdpowiedzUsuńJa juz ten etap mam za sobą, obcinałam latem zeszłego roku :)
UsuńSuper ta chabrowa czapucha- już na FB się nią zachwycałam- moj ulubiony kolor <3
OdpowiedzUsuńBlogowigilia- zazdrość ! też chcialabym poznać kilka osób z naszej blogosfery, które znam tylko wirtualnie, a bardzo sympatycznymi osobami się wydają być :)
I ile pięknych lakierów do paznokci aaaaaaaaaaaaa <3 buszowałabym :P hehe
Do Warszawy wybieram się wiosną :) aż wstyd się przyznać, że mając 28 lat, jeszcze nie bylam w stolicy :P hehe
Dzięki, że wpadlaś w odwiedzinki :)
A butów nie oddam :P hehe
pozdrawiam :)
Daria
Ja też lubię taki chabrowy, ale podobnie jak z czerwienią, ciężko coś fajnego w tym odcieniu kupić. Warszawę polecam :)
UsuńZdjęcia są przepiękne! Włoski masz śliczne <3
OdpowiedzUsuńlubie takie podsumowania, a Twoje foteczki znam prosto z insta :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie mixy :)
OdpowiedzUsuńjesteś taka niesamowicie fotogeniczna :) fajne te Wasze spotkania :)
OdpowiedzUsuńLaurko z tym niesamowicie to bym nie przesadzała, ale nie jest źle, na milion zdjęć zawsze coś wybiorę :)
UsuńŚwietny mix zdjęć! :)
OdpowiedzUsuńSiostryAndrzejewskie
Bardzo fajne zdjęcia, a Twoje zdjęcia na koniec urocze :) Musze kiedyś wybrać się do Boulangerie :)
OdpowiedzUsuńGosiu, polecam!
Usuńchciałabym na blogowigilię się udać ale zapomniałam o zapisach xd
OdpowiedzUsuńMoże za rok :)
UsuńUwielbiam posty tego typu, zawierają wiele ciekawych zdjęć :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Świetny mix zdjęć !! Cudnie Ci w dłuższych włosach, fajnie, że zdecydowałaś się zapuszczać. Piękne to zdjęcie w koszuli w kratę i w okularach <3 Co za kolekcja lakierów, miodzio :)
OdpowiedzUsuńAż za duża kolekcja :)
UsuńŚwietne zdjęcia, jestem fanką twoich oczu! ♥
OdpowiedzUsuńSuper takie podsumowanie.
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w kobaltowej czapce.
Miłego wieczoru. :)
UWIELBIAM IG. WCIAGAJACY JEST A TE NASZE WYPADY ZAWSZE SIĘ FAJNIE KONCZĄ!
OdpowiedzUsuńNa przykład w jacuzzi z Finami :)
OdpowiedzUsuńOczywiście Blogowigilię przegapiłam ;)Szkoda!
OdpowiedzUsuńTak samo jak buty z Zary... buu
ni o też zapuszczam włosy. żałuję że ścięłam ;(
Nie wiem dlaczego ale gdzieś się zapodział mój komentarz :( Piszę raz jeszcze! ;)
OdpowiedzUsuńCzarno-biała sesja mistrzostwo! Buty z Zary to niezły łup! A Blogowigilię wspominam dobrze ze względu na fakt, że mogłam Was poznać :)
Buziaki :-*
no proszę, ale fajnie nam zamiksowałaś fotkami :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/