Organizm ludzki reaguje na stres dwojako: albo z nerwów objadamy się wszystkim, co wpadnie pod rękę, lub też odwrotnie, przez usta nie przejdzie nam nic poza kawą czy innym napojem. Oczywiście nie należy dodawać, że ani jedna ani druga forma nie są zdrowe, bo i nadwaga i nagła nadmierna utrata kilogramów to dla naszego ciała albo obciążenie tłuszczem i toksynami, albo odwitaminizowanie i pozbawienie podstawowych składników odżywczych.
Ja należę do grupy drugiej - w momencie chudnę. Kilka lat temu doświadczyłam tego w pełnej okazałości, kiedy niespodziewane zmiany w życiu spowodowały, że praktycznie przestałam jeść. Żyłam na herbacie i to przez kilka tygodni. Efekt był taki, że najgorszym momencie ważyłam 45 kg, włosy wychodziły mi garściami a dentysta zgarnął niezłą sumkę... Nie było to zależne ode mnie - tak po prostu mam, po pewnym czasie wszystko, łącznie z wagą wróciło do normy, ale dało mi to przy okazji do myślenia.
Każda kobieta marzy o sylwetce supermodelki, a przynajmniej większość. Również większość stara się ją osiągnąć różnymi sposobami, od mądrego podejścia do tematu, po metody drastyczne.
"Wydaje mi się" to najgorsza z możliwych diet - a prym wiedzie tutaj właśnie: wydaje mi się, że jak zacznę się głodzić to szybko schudnę. Owszem, ale cena dla organizmu zabójcza, poza tym nasze ciało broni się przed utratą masy i zaczyna magazynować tłuszcz z wszelkich pokarmów, jakie będziemy przyjmować, nawet w ilościach śladowych. A gdy głodówki zaprzestaniemy, murowany efekt jo-jo z bonusem kilku kilogramów.
Jak więc osiągnąć wymarzoną sylwetkę ZDROWO i EFEKTYWNIE?
Wszystko należy robić, jak to mówi się potocznie, z głową. Podstawa to ruch (tak, nie oszukujmy się, nie da się mądrze chudnąć cały dzień siedząc przy biurku czy leżąc na kanapie) oraz zbilansowana DIETA.
Właśnie ta ostatnia będzie dzisiaj słowem kluczowym i o tym będzie dzisiejszy post.
Po pierwsze i najważniejsze, jest to dieta spersonalizowana, a więc dopasowana do Ciebie, do Twojego trybu życia. Rozpoczynając ją określamy ile chcemy schudnąć i wypełniamy test psychometryczny, który pozwala określić jakie potrawy w jakich ilościach będą dla nas odpowiednie.
Czas stosowania podzielono na cztery etapy, organizm usunie toksyny (DETOX), następnie spali zbędny tłuszczyk (FAT BURNING), po czym utrwali dotychczasowe efekty (STEP) a Ty nadal będziesz chudnąć (BALANCE)! Ważne, że na zakończenie, jest etap dodatkowy - STABILIZACJA, dzięki czemu Twoje ciało bezpiecznie wróci do "normalnego" odżywiania, bez efektu jo-jo.
Proste prawda?
Stosuję ją już od jakiegoś czasu, dlatego opiszę Wam moje subiektywne odczucia.
Przede wszystkim, jako człowiek, który kocha jedzenie, stwierdzam jedno - jest smaczna! Tak po prostu! Potrawy urozmaicone, ale nieskomplikowane, nie trzeba ich przygotowywać godzinami, produkty dostępne w normalnych sklepach. Dla mnie to bardzo ważne, bo zwyczajnie nie lubię gotować :)
Przykładowe danie, making- off :) |
I voila, gotowe! |
Poza tym, klasyczne pięć posiłków dziennie - śniadanie, potem jako lunch zdrowy shake (różny, w zależności od fazy), obiad, przekąska zwana również podwieczorkiem :) i kolacja. Nie mamy tu więc fazy głodowania, czekając z wytęsknieniem na kolejny posiłek.
Funkcjonalność - dieta jest dostępna on-line, mamy tam również LISTĘ ZAKUPÓW, którą możemy dzielić dowolnie, na konkretny dzień czy też cały tydzień. W dzisiejszej dobie smartfonów i tabletów, wystarczy zalogować się podczas wizyty w sklepie i po prostu wrzucać do koszyka to, co nam owa lista podpowiada.
Efekty, na pierwszy rzut oka zapewne dla Was niewidoczne, zwłaszcza teraz, kiedy wrzucam głównie zimowe zestawy ciuchów, przeważnie na cebulkę, grube swetry i płaszcze.
Ja jednak widzę różnicę. Fakt, nosząc rozmiar XS/S bardziej zależało mi na zdrowym odżywianiu niż na chudnięciu, dlatego efektem jest bardziej moje dobre samopoczucie, powstrzymanie wypadania włosów czy rozdwajania paznokci, ogólna poprawa wyglądu skóry, niż utrata kilogramów. Niemniej jednak 2 kilo już poleciało, zgodnie z planem :)
Zobacz jam tak samo a moj styl życia ( bo nie nazywam tego dietą) nazywa sie South Beach /)
OdpowiedzUsuńNo to fajnie :)
UsuńZ tego co pamietam to ty zawsze mialas piekna figure! :)
OdpowiedzUsuńA dzięki KOchana :)
UsuńJestem zwolenniczką racjonalnego odżywiania :)
OdpowiedzUsuńZ troską o organizm właśne bez katowania się...
Z naciskiem na dostarczanie ważnych składników :)
Przydatne pościwo, rzetelne i kompletne :)
Czekamy na dalsze efekty już po zrzuceniu zimowych ciuszków :)
Buziaki
xo xo xo xo xo
Dzięki dziewczyny :)
Usuńświetnie gratuluję zmiany diety i przejścia na taki tryb życia:)
OdpowiedzUsuńpozdr
:)
UsuńPierwsze zdjecie jest obledne!!! Alez cialo!
OdpowiedzUsuńMonia, a jak Tobie idzie, bo widziałam, że też stosujesz!
UsuńGrauluje Paulinko! Zdrowe odzywianie to w dzisiejszych czasach podstawa! Niestety wiele osob jest nie jest tego jeszcze swiadoma. Dlatego ciesze sie kiedy widze takie posty na innych blogach, niech jak najwiecej dziewczyn bierze z tego przyklad...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Marylko! Fajnie, że i u Ciebie na blogu poruszasz tą tematykę, podobał mi się post o zakwaszeniu organizmu! Taka prawda, że jemy "śmieci" nawet nie zdając sobie z tego sprawy!
Usuńmoze i ja zaczne sie zdrowiej odzywiac !!!
OdpowiedzUsuńJestem zawsze za mądrym zdrowym odżywianiem! To podstawa dobrego samopoczucia i wyglądu :)
OdpowiedzUsuńOtóż to!
UsuńJa też postawiłam ostatnio na zdrowe odżywianie ;)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam - dziala!;)
OdpowiedzUsuńBuziaki Paulinko<3
Anka
Działa działa :)
UsuńJa też tak miałam, że ze stresów chudłam, ale po ostatnich wydarzeniach zrobiło się odwrotnie (od nerwów tarczyca u mnie zaczęła wariować) w efekcie, na pasiastych portalach, hejterki nie zostawiają na mnie suchej nitki, a w zasadzie na moich grubych nogach :) Więc tak sobie myślę , że może i ja spróbuję, skoro mówisz, że aż tylu wyrzeczeń ta dieta nie wymaga i jest zdrowa:) buziaki i dzięki za podzielenie się tym:*
OdpowiedzUsuńPOleczko dietę polecam, natomiast nie wiem gdzie Ty masz te grube nogi? Na bloga zaglądam regularnie i jakoś mi umknęło. Na zebrze przyczepiają się nawet do tego, że słońce świeci, także najlepiej olać :)
UsuńKochana to świetny wpis! Zdrowe odżywanie to jest to!
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości. Sama z doświadczenia wiem , że wymaga to silnej woli .
OdpowiedzUsuńOj tak, zwłaszcza w kwestii żelków Haribo :)
UsuńNo to czas zaczac sie zdrowo odzywiac, hehe)
OdpowiedzUsuńCiekawy artykul, dzieki za wszystkie info, troche ciekawych rzeczy sie dowieedzialam:)
Ja odkąd karmię piersią zrobiłam rewolucje w moich garnkach. Naprawdę nigdy bym nie pomyślała, ze jedzenie ma taki wpływ nawet na nasze samopoczucie!:) Fajnie, że promujesz takie diety! Warto!
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuń