Pokazywanie postów oznaczonych etykietą C&A. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą C&A. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 14 stycznia 2016

Seventies




Kocham golfy.
Z bawełny, dzianiny, a nawet jakiegoś sztucznego materiału.
To ciuch z gatunku klasyków, ale bardzo modny w tym sezonie.
Postanowiłam więc przy okazji wyprzedaży zaopatrzyć się w jakieś dwa czy trzy w podstawowych kolorach - bieli, czerni i szarości. A może nawet poszaleć z czerwienią!
Wiecie co?
Nie ma szans.
Sieciówki albo totalnie zapomniały o tym fasonie odzieży górnej, albo naród tak wyedukowany, że wykupili wszystko. W H&M wiszą jakieś smętne resztki o dziwnych fasonach, w Zarze kupiłam... piękne zamszowe karmelowe szpilki :) Golfów brak.
Korzystam więc z tego, który mam w szafie, aczkolwiek jego wiek i wynikająca z tego niedoskonałość kolorystyczna predystynuje go bardziej w stronę półki "do pozbycia się". Jednak dopóki nie znajdę zastępstwa, nosić będę :)

Dzisiejszy zestaw to trochę włóczykij w kaszkiecie i dzwonach, nic jednak nie poradzę, że klimat lat 70 bardzo zapadł mi w serce. I pomimo wielkiej miłości do klasyki, nie zamierzam z niego rezygnować.Seventies





Zdjęcia Bambi Boho


Golf/turtleneck - C&A
Płaszcz/coat - Sheinside
Jeansy/jeans - H&M
Szalik/scarf - Burberry
Torebka/bag - MacKenzie
Botki/boots - Reserved

środa, 9 grudnia 2015

Rush



Jak przygotowania świąteczne Kochani?
Za nami Mikołajki, to co działo się w ubiegły weekend  w galerii i pomniejszych marketach przypominało zabawkowo - zakupowy armagedon.
Lidla ze zwykłymi pierdołami spożywczymi darowałam sobie po pierwszym rzucie oka na parking, poszłam do lokalnego sklepiku na osiedlu.
Udało mi się zaparkować! w Jurajskiej i wbić do Superpharm, bo chciałam skorzystać z promocji "kup jedne perfumy a drugie za grosz". Znalazłam fajne zapachy, wykorzystałam chwilowe pustki przy kasach, zapłaciłam i w te pędy ewakuowałam się z tej masy ludzi o wzroku zombie - dorwać coś na prezent mikołajkowy, dorwać coś na prezent mikołajkowy!
Aż mi słabo gdy myślę, że czeka mnie maraton podarków w piątek w towarzystwie Mamy, plan zakłada kupienie czegoś dla wszystkich na gwiazdkę. Sztuk sześć, płeć i wiek mieszane.

Gdzieś w tym całym szale zaczęłam sprzątać, myć okna, czyścić fugi i wykonywać  inne dziwne czynności domowe, znane i powszechnie lubiane przez kobiety. W towarzystwie dźwięków wiertarek, szlifierek i innego ustojstwa użytkowanego w trakcie remontu przez sąsiadów. Rozkosza dla uszu!
W rezultacie wracam z pracy, rzucam się w wir porządków, hałasu, a wieczorem po kąpieli wejdę na ulubione blogi i padam spać.
Jaki to cudny, wesoły, przedświąteczny czas :)




Zdjęcia Bambi Boho

Płaszcz/coat - Twiggy Shop
Golf/turtleneck -C&A
Spodnie/trousers - Zara
Botki/boots - H&M
Torebka/bag - Wittchen

niedziela, 6 grudnia 2015

Woman in black



Zamsz to jeden z niekwestionowanych hitów sezonu, dlatego ucieszyłam się niezmiernie, gdy w szafie odkryłam sukienkę, kupioną kilka lat temu.
W poprzednim poście napisałam, że mam ogromny problem z pozbywaniem się z szafy ubrań, w których nie chodzę. Wymyślam milion różnych powodów, by je tylko pozostawić.
Przyznaję, w przypadku tego bezrękawnika to dobra decyzja i w sumie nie wiem, czemu wcześniej w nim nie chodziłam. Nie, zaraz, wiem! Gdy go kupiłam byłam bardzo chuda więc założyłam ze dwa razy. A potem się nieco wyokrągliłam i już na tyłek i inne części ciała nie wchodził :)
Od lata znów mnie mniej, dzięki czemu tak fajny ciuch jest w zasięgu.
Dziś z prostym, czarnym golfem i kozakami "overknees".
Jako okrycie wierzchnie gruby sweter, który już mieliście okazję oglądać w jednej z jesiennych stylizacji. Ponieważ temperatury dość wysoko na plusie, sprawdził się idealnie.





Zdjęcia by Ewa


Sweter/sweater - Cubus
Golf/turtleneck - C&A
Sukienka/dress - nn
Kozaki/boots - Next
Torebka/bag - Michael Kors
Rękawiczki/gloves - Mohito

niedziela, 1 marca 2015

Some frings...



Każdego dnia budzę się z myślą, że za oknem świeci słońce. Mało tego, że temperatura pozwala na założenie szpilek czy nawet sandałków i jakiejś sukienki. Chętnie pożegnałabym już płaszcze i kozaki na kolejne kilka miesięcy. Brakuje mi bardzo liści na drzewach,  kwiatów w ogródkach i parkach i tego charakterystycznego zapachu, który wiosną unosi się w powietrzu. Może to aromat skoszonej trawy, może radości, że nadciąga lato, a może "love is in the air" :)
Niestety, jeszcze na to nie pora i każdego ranka, nawet gdy owo słońce za oknem stwarza pozory ciepła i kusi, wyprawa w mocniej wykrojonym obuwiu i cienkim odzieniu to ryzykowna sprawa. Nie ukrywam, trochę mnie już to frustruje, a mój organizm domaga się wiosny wszystkimi porami skóry. Mam w głowie mnóstwo pomysłów na zestawy lekkie w formie i stylu, które można nosić bez ryzyka zapalenia płuc. Niechętnie więc przychodzi mi myślenie o tym, co założyć na jutro czy pojutrze, kiedy jeszcze będzie zimno.
Z powodów powyższych, dziś klasyka, czerń i beż, rzadko noszę takie zestawienie kolorystyczne. Ale tym razem wyjątkowo się zgraliśmy, a żeby nie było nudno kapelusz i bardzo modne w tym sezonie frędzle.




Foto Mama


Kozaki/boots - Bershka
Spodnie/jeans - TopShop
Golf/turtleneck - C&A
Płaszcz/coat - Sheinside
Torebka/bag - H&M
Kapelusz/hat - H&M

czwartek, 19 lutego 2015

Transition....



Uwielbiam ten stan przejścia. Z nocy w dzień. Z zimna w ciepło. Z ospałości w pobudzenie. Z zimy w wiosnę.
Energia i dobry humor nie opuszczają mnie odkąd słońce świeci jak szalone, czyli od tygodnia.
Nie przeszkodził w tym nawet drobny uraz szyi, który na dwa dni uziemił mnie w domu.
W głowie multum planów, rzeczy które odsuwałam do zrobienia "na później" nagle okazują się nie tylko pożądane, ale i niezbędne do realizacji.
Każdej wiosny jestem jak Feniks, który odradza się z popiołów, to chyba najtrafniejsze porównanie.

Mój dzisiejszy strój podkreśla ten stan - zimowe płaszcze i kurtki poszły w odstawkę na rzecz ukochanej ramoneski, a zamiast botek czy kozaków - adidaski.




Foto: Bambi Boho


Adidaski/shoes - Nike
Jeansy/jeans - River Island
Koszula/shirt - C&A
Naszyjnik/necklace - Diva
Ramoneska/jacket - Sheinside

środa, 3 grudnia 2014

Miss Onion...



Płaszcz w kratę to jedna z tych rzeczy w szafie, nad którymi myślałam długo, ale wciąż nie mogłam się zdecydować. W końcu nie jest okryciem aż tak uniwersalnym, jak te jednobarwne, pasujące praktycznie do wszystkiego. Szalika w kratę do niego nie założę, paski również są ryzykowne, a motywów kwiatowych zimą nie noszę.
W końcu jednak znalazłam taki, który spodobał mi się nie tylko za sprawą stonowanej kolorystycznie kratki, ale i fasonu. Rzadko spotyka się w płaszczach reglanowe rękawy, a to akurat forma, która najbardziej mi odpowiada we wszystkim, czy to sweter czy sukienka czy właśnie okrycie wierzchnie.

Jest więc sobie dzisiaj Panna Cebula, uprzedzając pytania - więcej warstw nie mogłam już na siebie wcisnąć :)




Pics by Bro

Czapka/hat - handmade by Mum
Szalik/scarf - no name
Płaszcz/coat - OASAP
Golf'/turtleneck - no name
Spodnie/trousers - C&A
Botki/boots - Bershka
Torebka/bag - Wittchen

piątek, 17 października 2014

Autumn in the city...



Nie lubię jesieni! Każdego roku gdy nadchodzi, przekonuję siebie, że przecież jest pięknie, świeci słońce, liście żółcą się i czerwienią, temperatura pozwala na noszenie lekkiej ramoneski i butów na gołe nogi. Tak jak ubiegłej soboty, kiedy robiliśmy te zdjęcia...
A potem przychodzą takie dni jak dziś, deszczowo, buro, chłodno, o 17 robi się ciemno... A po zmianie czasu będzie jeszcze gorzej...
Należę do ludzi, których nastrój w dużej mierze zależy między innymi od pogody. Wiosną i latem jestem pełna energii, pomysłów na wszystko i wszystkich. Jesienią zaś jest najgorzej, bo deszcz, zimno i szybko zapadająca ciemność krzyżują dodatkowo wszelkie plany blogowe.
Z utęsknieniem czekam na zimę. Paradoksalnie, pomimo, że o tej porze roku słupek rtęci spada najniżej a zmrok zapadający o 15 to normalka, jakoś łatwiej mi to znieść. Śnieg ma według mnie w sobie jakiś magiczny klimat, kojarzy się dzieciństwem, lepieniem bałwana, Świętami i radością. Poza tym uwielbiam jeździć na nartach! A stricte blogowo, biały puch jest naturalną blendą... Czekam więc!






Kozaki/boots - Reserved
Spódnica/skirt - C&A
Koszula/shirt - Forever Pink/eButik.pl
Ramoneska/jacket - Choies
Szalik/scarf - Burberry
Torebka/bag - MacKenzie

środa, 14 maja 2014

Modern witch...


Maj wyjątkowo nie rozpieszcza nas pogodowo. Zamiast słońca, błękitnego nieba i dwudziestu-kilku stopni, jest deszczowo i kapryśnie. W mojej szafce z butami sandałki przełożyłam na przód i czekają na lepszą koniunkturę. Podobno jeszcze tylko kilka dni...
W pochmurną aurę odruchowo sięgam po czerń. Już dawno zauważyłam, że to, co noszę jest uzależnione od nastroju, zaś ten w dużej mierze od pogody. Im więcej słońca i wyższa temperatura, tym jaśniejsze barwy noszę :)
 Jako zodiakalny rak, jestem niesamowicie wrażliwym człowiekiem, kieruję się w życiu intuicją, która rzadko mnie zawodzi. Wierzę, że są na tym świecie rzeczy, które ciężko wytłumaczyć racjonalnie i niekoniecznie wpasowują się one w kanony naukowego pojmowania "szkiełka i oka". Po kontakcie z niektórymi ludźmi, choćby najmilszymi, czuję się czasem "wyssana" z energii i dobrych emocji. I Z drugiej strony, przelotny kontakt z kimś, choćby uśmiech obcego przechodnia na ulicy potrafi mnie pozytywnie nastroić na cały dzień. Myślę o kimś od dawna nie widzianym, a on dzwoni lub spotykam go następnego dnia... Nazwijcie to przypadkiem, zbiegiem okoliczności, jak tylko chcecie. Ja myślę, że trochę czarownica ze mnie i basta. Dobrze, że nie kilka wieków temu i nie w Salem, bo byłoby kiepsko :)

 Co więc nosi nowoczesna czarownica? Czarny kapelusz, golf i ramoneska. Jeansowe dzwony. Srebrne pierścienie i naszyjnik. Długie ciemne włosy. I odrobinę magii w kieszeni, ale ciii... :)






Zdjęcia BAMBI BOHO


Kapelusz/hat - H&M
Golf/turtleneck - C&A
Jeansy/jeans - H&M
Ramoneska/jacket - Sheinside
Koturny/wedges - Zara