środa, 29 lipca 2015

Blog me tender - dlaczego nie lubię See Bloggers?


No więc dlaczego nie lubię See Bloggers?
Powód jest tylko jeden - za krótko trwa :)
A tak na poważnie, impreza przeradza się powoli w największe święto blogerów w Polsce.
Za nami trzecia edycja - progres w porównaniu do poprzedniej (w której również uczestniczyłam) olbrzymi. Zasadnicza różnica to przede wszystkim podział na strefy (moda i uroda, edukacja, podróże i fotografia, parenting, cooking). To bardzo trafiony pomysł, zainteresowani gotowaniem nie tłoczyli się z maniakami pstrykania fotek, a rodzice z dziećmi mieli w swojej strefie pokój z opiekunkami dla pociech.

Ale zacznijmy od początku.
Trójmiasto kocham, za morzem tęsknię cały rok (nawet gdy tam jestem, już zaczynam tęsknić :) więc decyzja, by jechać już w piątek nad ranem i spędzić dzień w Gdyni była właściwie formalnością. Udałyśmy się tradycyjnie razem z BAMBI BOHO.
Ciekawie zaczęło się już w Polskim Busie - my w Częstochowie jeszcze usiadłyśmy, w Łodzi zabrakło miejsc...
W Gdańsku dołączyła do nas Ani z bloga MODA NA STRYCHU, w trójkę pojechałyśmy do wynajętej kwatery, 5 minut spacerkiem od Pomorskiego Parku Techologiczno-Naukowego, gdzie odbywała się cała impreza.
Piątek upłynął nam właśnie tak jak na fotkach poniżej, spacer i relaks...


Być nad morzem i nie jeść ryby? Nie byłabym sobą, gdybym nie skosztowała pysznej flądry. Cappucino z mlekiem sojowym i bezglutenowe! ciasto to rozpusta z niedzieli, cała nasza czwórka wyskoczyła do pobliskiej Alt Cafe - szczerze polecam. Piszę czwórka, gdyż od soboty towarzyszyła nam Emilka z EMILY IMAGINATION, mieszkająca obecnie w Gdańsku. To ona właśnie odkryła to fajne miejsce.


See Bloggers to przede wszystkim dobra zabawa ale i edukacja, wykłady i panele dyskusyjne. Na tej edycji udało nam się z Bambi zapisać na te same warsztaty. Dzięki temu poznałyśmy nowości takich marek kosmetycznych, jak Eveline, Lumene, Gosh, miałyśmy również okazję przetestować produkty.
Potem Grant's przeniósł nas w podróż po świecie whisky. Okazało się, że połączoną razem z degustacją gatunków, o których mówił przemiły prowadzący, w sumie 5 "małpek" szlachetnego trunku. Napiszę krótko - wszyscy wyszli tryskając humorem jak nigdy, niektórzy mieli też niewielkie trudności z utrzymaniem pionu :)
Z ciekawości poszłyśmy na spotkanie z Radzką, dotyczący korzyści, jakie niesie prowadzenie vloga. Oczekiwałam merytoryki, dostałam autopromocję. Trochę szkoda, bo screeny z jej kanału mogę sobie pooglądać w domu, a to, że fajnie z tego żyje i jest rozpoznawalna, też wiem :)
Wykłady prowadziły również Fashionelka, Jessica Mercedes, a w niedzielę Kominek alias Jason Hunt. Niestety kolidowały z innymi atrakcjami, nie dałyśmy rady dotrzeć.
Generalnie, w każdej ze stref wiele się działo, komu nie udało się zapisać na warsztaty z limitowaną ilością miejsc, mógł iść na zajęcia otwarte. My pozostałyśmy w obrębie fashion&beauty oraz travel&photography. Parenting jeszcze mnie nie dotyczy, a za gotowaniem nie przepadam :)


Na koniec ostatni rzecz, którą chciałabym poruszyć, bo w sieci pojawiło się trochę opinii negatywnych, że za dużo reklam, banerów, logo itp.
Ludzie, to impreza na prawie 1000 osób, a pomimo to BEZPŁATNY udział dla blogerów.
Jak organizatorzy mieli to ogarnąć bez sponsorów?
Fajne było gotowanie i konsumpcja w strefie cooking? Wynajęte opiekunki do dzieci i pokój zabaw? Wody, energetyki, kawka, herbata do woli? Ktoś za to musiał zapłacić, a Wam źle, że to nie my? Bo były stoiska firmowe, bo FM darmowe perfumy rozdawał i zapraszał do konkursu z wycieczką do wygrania? Bo można było zupełnie gratis zrobić makijaż u wizażystki Gosh czy zbadać, jaki mamy typ włosów? Bo na afterparty był open bar Grant's?
Główny zarzut, to fakt, że nie było nazw blogów, tylko nazwiska na plakietkach? Ok, zapewne na kolejnej edycji będą. Organizatorzy zrobili wielką i bardzo dobrą robotę, taka mała wpadka jest do wybaczenia :)
Obecnie, w dobie nachalnego marketingu, mailingowego spamu, wydzwaniania przez różnych konsultantów dniem i nocą, gołych tyłków na banerach w centrach miast, forma prezentacji sponsorów na See Bloggers była bardzo na poziomie, uwierzcie.


Podsumowanie - krótko i na temat - było super!
Jeśli tylko dostanę akredytację na kolejną edycję, pojadę na pewno.

43 komentarze:

  1. To był świetny czas. Super znów tak było być!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę! :) czy każdy może uczestniczyć w tym wydarzeniu ? Może za rok tez się wybiorę. .. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze,impreza jest co pół roku, ale z wiadomych względów latem przyjemniej :) Uczestniczyć teoretycznie może każdy, ale ponieważ mnóstwo ludzi wysyła zgłoszenia, akredytację dostaje nie każdy (ale duża większość)

      Usuń
  3. Ja dopiero z Instagrama dowiedziałam się że też jesteś :) Szkoda, że w większości byłam na innych warsztatach i nie miałam czasu podejść się przywitać.
    Dla mnie to były pierwsze warsztaty i cała oprawa bardzo mi się podobała. Ilość sponsorów mnie nie zaskoczyła, prędzej ilość gratisów :) Troszkę jednak zabrakło mi merytorycznej treści. Wiele "wykładów" okazało się reklamą blogerów je prowadzących. A jeden wręcz reklamą PKP :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, ilość gratisów olbrzymia, ledwie się spakowałam do domu :) Cóż, tak bywa, organizatorzy nie mają pewnie większego wpływu na treści prelegentów, uzgadniają jedno, a co jest to się okazuje na miejscu :) Szkoda, że nie podeszłaś :)

      Usuń
  4. Ha ha wiedziałam, mnie tam reklamy nie raziły :D było super!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja nic nie wiedziałam.. Jak to się załatwia? Muszę zebrać ingo na następną edycję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaobserwuj profil na FB, jest u mnie oznaczony w ostatnim poście FB. Tam jest zawsze info i link do zapisów

      Usuń
  6. Świetna impreza i gdyby nie pogoda... no dobra, nie miałam nawet czasu, żeby pomyśleć o tym, aby podjechać. Żałuję, bo tak bardzo chciałabym uczestniczyć w dobrze zorganizowanym spotkaniu blogerek/blogerów bez nachalności i ścianek dla celebrytów. Cieszę się, że wybawiłyście się z zSylwią :) Swoją drogą, trochę mi brakuje takiego przedsięwzięcia np. na Śląsku. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, na Śląsku nic się nie dzieje, a jak dzieje to dla zamkniętej grupy, do której my z Częstochowy nawet nie mamy dostępu :)

      Usuń
  7. fajna impreza, za rok może się załapię;)

    http://damianomodo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. WOW suoer, mnie nie było i nie do końca mnie takie imprezuj rajcują;) ale fotorelacja fajna;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna recenzja Paulina! Widać, że świetnie się bawiłyście, a ja dzięki Wam mam ochotę za rok tam jechać. Czy się uda to inna sprawa, ale działasz zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, byłoby super poznać CIę na żywo więc się szukuj na przyszły rok!

      Usuń
  10. Jak to mozliwe, ze w Polskim Busie zabraklo w Lodzi miejsc jezeli bilety kupuje sie przez internet i ilosc miejsc jest rowna liczbie wystawionych biletow??? Nie mozna sobie od tak wsiasc bez wczesniejszwj rezerwacji :) Poza tym zdj superrrr!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak możliwe, obsługa sprawdzała, rezerwacje mieli wszyscy. Jakiś błąd systemowy zapewne. Od znajomej, która często jeździ wiem, że to takie sytuacje są częste.

      Usuń
  11. aaa znów zazdroszczę ! lubię takie spotkania i imprezy, tym bardziej jak są dobrze zorganizowane !

    OdpowiedzUsuń
  12. widać, że świetnie się bawiłyście :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana! mega dzięki za tą recenzję! Przemiło, że znów byłaś z nami. Pewne rzeczy rozumieją tylko ludzie o odpowiedniej inteligencji i z takimi zawsze chcemy współpracować, dlatego do zobaczenia na kolejnych spotkaniach. ps. wiemy co na See Bloggers trzeba poprawić i na pewno tak będzie:) dzięki za zaufanie i miłe słowa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, wielkie podziękowania dla Ciebie i Kuby oraz reszty zespołu - zrobiliście wielką, profesjonalną, dobrą robotę! Zawsze się znajdą tacy, co szukają dziury w całym. Tyle, że tu dziur nie było :)

      Usuń
  14. zazdroszczę takiej fajnej imprezy !!! z dwójką małych dzieci mogę sobie tylko pomarzyć ;(

    OdpowiedzUsuń
  15. skoro coś jest za darmo to reklamy muszą być, inaczej się nie da :P
    świetny opis imprezy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Widać, że to była świetna impreza! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zazdroszczę! <3
    http://kosme-teria.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Super! :) Sama chciałabym tam być z Wami :):)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetna impreza i chyba zabawa z tego co widać na fotkach :) ja bym miała bliziutko :))) chętnie zobaczyłabym na żywo taki zlot :)

    OdpowiedzUsuń
  20. jak nie zapomnę to muszę się zapisać:) Ciekawa jestem takiej imprezy:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę się spróbować zgłosić, bo widzę, że to świetna sprawa :-) No i fajnie byłoby spotkać innych blogerów w realu :-)

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Radzka sympatyczna, ale ma głos 50letniej ciotki. A TY najładniejsza pozdro Kamil:)*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Aczkolwiek słyszałam jej głos na żywo, jest normalny :)

      Usuń
  23. a ja jak zwykle przegapiłam zapisy... następnym razem proszę o obucha w łeb i 50 wiadomości z przypomnieniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Szczerze zazdroszczę. Mnie ciążowy brzuszek chwilowo uziemił. ;)

    P.S. W wolnej chwili zapraszam do mnie na nowy wpis. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Chlip...chlip...a mnie tam nie bylo :(...nastepnym razem stane na glowie, zeby sie pojawic i spotkac was wszystkich na zywo!

    OdpowiedzUsuń
  26. Zupełnie tak samo myślę o kwestii sponsorów. Przecież wiadomo, że ktoś musiał za to zapłacić. Sama załapałam się nawet na przejazd Pendolino! Nie odczułam, żeby któreś stoisko było w jakikolwiek sposób nachalne - nie chciałeś to nie podchodziłeś i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetna relacja z imprezy. Nie wiedziałam, że taka jest organizowana. Może następnym razem się załapię. Zapraszam również zaglądnąć na brandix.pl bo mają ciekawe oferty

    OdpowiedzUsuń