niedziela, 23 sierpnia 2020

Cottagecore



Nareszcie osiągnęłam równowagę w ilości spodni, sukienek i spódnic.
Będąc uroczym pacholęciem, potem nastolatką i młodą kobietą, byłam całkowicie zakochana w jeansach. Nie było dla mnie części garderoby, która byłaby bardziej uniwersalna. Genialny wytwór szwalni pana Levi Strauss'a pasował do wszystkiego i właściwie na każdą okazję, bo też na jakich oficjalnych "dress codowych" imprezach bywa taki małolat czy studentka?
Schody zaczęły się z pierwszą poważną pracą, korpo rządzi się swoimi prawami, jeansy były absolutnie zakazane. Zaczęłam wtedy częściej nosić dozwolone przez firmowy dress code sukienki i spódniczki. I tak mi jakoś zostało...

Od lat pracuję w innej branży i w innej firmie, obecnie mogę nosić jeansy do woli, z koszulą i szpilkami tworzą fajny, elegancko - niezobowiązujący zestaw do pracy. I jakoś robię to rzadko!
Pokochałam za to te wszystkie moje kiecki miłością wielką i to one są dziś podstawą mojego stroju. Ilościowo nadszedł nawet ten moment, że mam ich więcej niż spodni...

I tylko czasem, kiedy trafię na naprawdę fajne portki w second-handzie, wraca dawny sentyment i za dwie dyszki znów zadaję szyku w jeansach, jak za starych dobrych czasów. Ale cóż, obecne czasy są jeszcze lepsze!

P.S. Mili moi, w nocy znikam na urlop, kto chce więc podglądać, cóż ja tam broję, zapraszam na mój instagram TUTAJ
Do napisania i zobaczenia niebawem :)









Zdjęcia by Mar

Bluzka/blouse - no name
Jeansy/jeans - Forever21
Torebka/bag - Michael Kors
Naszyjnik/necklace - Perlove
Sandałki/sandals - Stradivarius
Bransoletka/bracelet - Pandora
Zegarek/watch - Michael Kors

niedziela, 16 sierpnia 2020

Zwierzę urlopowe



Nareszcie!
Oficjalnie do końca sierpnia mam urlop!
Pierwszy tydzień spędzany "na miejscu" po woli zapełnia się planami typu... mycie okien :) Tak wiem, powinnam odpoczywać, ale ileż można. Ja nie umiem nic nie robić będąc w domu. Zwłaszcza mieszkając z dwoma futrzanymi potworami, które z upodobaniem wyglądają przez okna zostawiając ślady mokrych nosów a czasem również jęzorków i łap.
Poza tym zamierzam nadrobić zaległości towarzyskie (drodzy znajomi, w tym tygodniu jestem bardzo mocno uchwytna :)
A w przyszły poniedziałek, fruuuu!!!!
Trochę południowego słońca i ciepłe morze, zdecydowanie to lubię najbardziej!








Zdjęcia by M.

Sukienka/dress -  Tom&Rose (Biedronka)
Botki/boots - Carinii by Natalia Siwiec
Torebka/bag - no name
Bransoletka/bracelet - Pandora
Zegarek/watch - Michael Kors

niedziela, 9 sierpnia 2020

Before...



Jestem ciągle przed urlopem, co niezmiernie mnie cieszy. Nadal mogę snuć plany i mam na co czekać, a to przecież połowa całej urlopowej przyjemności.
Z drugiej strony, padam na twarz w pracy, wszyscy po kolei wracają wypoczęci, opaleni, z fajnymi wspomnieniami, a ja wciąż przed... Nie pomaga fakt, że tegoroczny zimowo-wiosenny wyjazd nie odbył się z powodu pandemii. Jestem naprawdę zmęczona!

W tym roku jako destynację urlopową wybieram Grecję lub Bułgarię, cały czas nie mogę się zdecydować. Ta Bułgaria jest o wiele bardziej atrakcyjna cenowo, ale kojarzy mi się z PRL-em, natomiast znajomi, którzy byli, są zadowoleni.
Grecja wypada dużo drożej i nie oszukujmy się, ich standard hoteli jest niższy niż w reszcie Europy. Przekonałam się o tym kilka lat temu na Zakynthos, potwierdza to zresztą reszta świata.
Ciężki orzech do zgryzienia, przebywam w piekle niezdecydowania, a w tym tygodniu chciałabym coś wykupić, bo od przyszłego weekendu zaczynam urlop :)
Covid-19 to naprawdę upierdliwa sprawa, większość ulubionych destynacji jest po prostu niedostępna.

Mili moi, jeśli możecie mi coś polecić, jakiś konkretny hotel (koniecznie przy plaży!) będę wdzięczna, piszcie w komentarzach.

A stylówka oczywiście boho, tak latem lubię najbardziej :)








Zdjęcia by D.


Koszula/shirt - River Island
Szorty/shorts - H&M
Botki/boots - Bik Bok
Kapelusz/hat - H&M
Naszyjnik/necklace - Stradivarius
Pierścionek/ring - H&M