Siedzą mi w głowie te oversize'owe marynarki i wyjść nie chcą.
Mało kobiece, przerysowane w formie, a jednak mają w sobie to przysłowiowe coś.
A gdy mogą jeszcze przemienić się na przykład w sukienkę?
Dla mnie bomba!
Stylistyka a la Dynastia (pamiętacie Alexis?) jest tak uroczo kiczowata, że nie mogę obok tego przejść obojętnie.
W rezultacie mój ostatni łup czyli wełniana, wielka marynarka - płaszcz w kolorze różowa landrynka, od razu skradł moje serce całkowicie.
Mam kilka pomysłów na stylizacje z nią w roli głównej, będą się pojawiać sukcesywnie na blogu.
Dziś w wersji wspomnianej sukienki, z nieodłącznym paskiem, a jako baza czerń. Smaczku dodają wzorzyste rajstopy, zdarza mi się takowe nosić do gładkiej "góry", aczkolwiek wolę cieliste. Tutaj jednak, wzorek gra fajnie z całością i wpisuje w stylistykę lat 80.
Dziewczyna jak landryna krótko mówiąc :)
Zdjęcia by Paula
Bluzka/blouse - Preska
Marynarka/jacket - no name (vintage)
Opaska/hairband - Sinsay
Pasek/belt - Moschino
Naszyjnik/necklace - H&M
Szpilki/heels - Laura Piacci