Ma fason, który na pierwszy rzut oka powinnam sobie darować od razu. Plisowana, z kieszeniami, do połowy łydki dla kogoś o wzroście 160 cm? A jednak, nie potrafiłam jej NIE KUPIĆ :)
Jest idealnie odszyta, z 100% wełny w pięknym grafitowym odcieniu a kosztowała kilka złotych - niech żyją lumpeksy! Po odświeżeniu w pralni chemicznej wygląda idealnie.
Ponadto, gdy zmierzyłam ją z wysokimi obcasami, już wiedziałam, że ja i ona to będzie dobre połączenie.
Dla zachowania proporcji i korzystając z resztek jesieni na górę założyłam krótką ramoneskę, dodającą tej jakby nie patrzeć niecodziennej spódnicy nieco rockowego charakteru.
Koszula z moim ulubionym typem ozdoby - wiązaniem pod szyją. Jej szafirowy kolor idealnie komponuje się z czernią i szarością.
Wyszła z tego Mazowszanka po godzinach, w mniej ludowym wydaniu. Czyli 100% mnie - mieszanka nieoczywista :)
Zdjęcia Patryk Rak Photography
Spódnica/skirt - Mondi by Escada
Koszula/shirt - Twiggy Shop
Ramoneska/jacket - Choies
Torebka/bag - Michael Kors
Botki/boots - Zara
Rękawiczki/gloves - Mohito