poniedziałek, 15 lipca 2013

Vive la France!


Jak wiecie (lub nie wiecie, bo nie śledzicie mojego FANPAGE ;), wczoraj zostałyśmy zaproszone do naszej zaprzyjaźnionej BOULANGERIE przy ul. Śląskiej 3 w Częstochowie, na Dzień Francuski. Z tej okazji lokal przygotował przysmaki rodem znad Sekwany, takie jak quiche z kozim serem i tymiankiem, przeróżne sałatki, nie mogło również zabraknąć wszelkiej maści serów (osobiście, im bardziej śmierdzący aromatyczny, tym bardziej uwielbiam :)
Na słodko oczywiście creme brulee oraz pięknie dekorowane babeczki i inne cudeńka.


Razem z EwelinkąAgnieszką postanowiłyśmy wpasować się w klimat. Dziewczęta prezentowały się przepięknie, o mnie za chwilę... Przy okazji poznałyśmy dwóch bardzo miłych francuskich kolegów, Doriana i Jerome, na zdjęciu poniżej :)


Świętowanie Dnia Francuskiego odbywało się również przed lokalem, bowiem nie mogło zabraknąć atrakcji nie tylko kulinarnych (co cenią przede wszystkim dorośli), ale i również zabawowych. Na najmłodszych i średnio młodszych czekała makieta a la Rewolucja Francuska, gdzie można sobie było zrobić zdjęcie (oczywiście nie omieszkałyśmy :) Dzieciakom zaś uzdolnienie artyści malowali na buźkach fantazyjne wzory, maski, postacie z bajek.


Na koniec o mnie słów kilka, jak obiecałam, czyli jak sobie zrobić krzywdę szybkim ubieraniem... Miałam założyć coś innego, czarne cygaretki, melonik, białą bluzkę i apaszkę, ale w ostatniej chwili postanowiłam jednak zmienić zestaw i trochę "pojechać" a la Chanel... Wzięłam sukienkę z kupki "do sprzedania" ( to w końcu "mała czarna"!) włożyłam baletki i sznury pereł... Krótki (ZA KRÓTKI!) rzut oka w lustro i pojechałam, już lekko spóźniona.
Litościwie daruję wam zdjęcia, wrzucam te, na których wyglądam w miarę jak człowiek (plus 15 kilo). Generalnie gdy ściągnęłam fotki wczoraj wieczorem pierwsze skojarzenie jakie miałam na swój widok to Kim Kardashian tuż przed porodem... Jednak szata czasem zdobi człowieka...
NIGDY więcej szybkiej zmiany koncepcji, NIGDY więcej wygrzebywania rzeczy z kupki "do sprzedania", jednak znalazły się tam z jakiegoś powodu :)


Na koniec zapowiedź - razem z Boulangerie organizujemy Dzień Francuski ponownie, 3 sierpnia, w sobotę od rana. Dokładny plan pojawi się wkrótce, ale my (blogerki) ze swojej strony przewidujemy pokaz mody (wraz z moim komentarzem o historii pewnych elementów odzieży a propos :) oraz makijażu. Będą zapewne również inne atrakcje, także częstochowianie i goście w naszym pięknym mieście, bądźcie czujni!

47 komentarzy:

  1. świetny post:) a co do stroju, to myślę że całkiem nieźle wyglądasz:) pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. no faktycznie średnio to wygląda, ale człowiek uczy się na błędach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie przesadzasz czasem???
    wyglądasz jak Audrey Tautou, pięknie...
    i pozwolę sobie zaryzykować, że to jedna z twoich lepszych stylizacji, tylko proszę nie bij =]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ci Kochana, ale uwierz, wybrałam jedno zdjęcie całości, bo na reszcie wyglądam jak balonik :) Tak do biustu jest ok, ale reszta masakra :)

      Usuń
  4. Mi tam się podobasz w tej sukience, ale ja mam ogromną słabość do luźnych rzeczy ;)
    Ten francuski dzień - super sprawa, chętnie bym spróbowała sałatek ;d
    I zachwycona jestem zestawem Eweliny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wygladałaś! Może pasek w talii jakoś by ratował proporcje? Sukienka by się "nie napowietrzała"

    Nie wiedziałam, że u Nas w Częstochowie takie rzeczy się dzieją. Może 3 sierpnia uda mi się wpaść na kolejna odsłonę wydarzenia :)

    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  6. Daj spokój, wyglądałaś bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj Kochana jak teraz się dowiedziałam w czym innym mialaś wystąpić .. :) Już sobie to wyobraziłam.. :) Ale to masz kreację na następne spotkanie :)
    Dawno nie spędziłam tak świetnie czasu :) Buźki :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Na tych zdjęciach, co wybrałaś wygladasz super, ale rozumiem Cię. Tez tak mam czasami. Wystarczy choćby rzut oka w witrynę sklepową i humor popsuty na całe wyjście i wydaje Ci się, że wszyscy widzą , jak okropnie jesteś ubrana. Urzekły mnie sznury pereł, bardzo mi się to podoba.
    Chętnie wzięłabym udział takim spotkaniu, zazdroszczę:)
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Soniu, bardzo się cieszę, że odkrycia dokonałam dopiero po powrocie do domu, bo pewnie bym miała zepsuty dzień :)

      Usuń
  9. Paulinko zdecydowanie przesadzasz:), moim zdaniem wyglądałaś super i świetnie wpisałaś się w tematykę dnia:).

    OdpowiedzUsuń
  10. Co Ty kochana tu mówisz - świetnie wyglądałaś i tyle ! ;**

    OdpowiedzUsuń
  11. ejjjjjjjjj nie jest wcale tak xle jak piszesz! mi się podoba !!
    a spotkania zazdroszczę :):*

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj tam głupoty gadasz- wyglądałaś bardzo dobrze ;)
    Na widok tych pyszności zachciało mi się słodkości- no nawet rymować zaczęłam hehe ;)

    Pozdrawiam serdecznie, Angela

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że Częstochowianki się rozkręcają z eventami :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie jest tak źle, a raczej dobrze, może za bardzo przyzwyczaiłaś się do rzeczy dopasowanych do sylwetki ? Jak widzę nie jesteś wysoka ? Mam ten sam problem gdy ubiorę coś luźnego to wydaje mi się że jestem szeroka jak szafa i strasznie gruba, bo jestem też niska więc jest problem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Kasiu, 160 cm więc na płaskim może być, ale w luźnych ciuchach :)

      Usuń
  15. Oj przesadziłaś troszke kochana :) wcale nie jest tak zle :) No ale chyba kazdy ma tak czasami ze cos mu nie pasuje i juz, i nawet jesli 100 osob powtorzy ze wygladasz pieknie to i tak gdzies tam sie czuje ze jednak moglo byc lepiej....a i korale przepiekne!

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwsze co się rzuca w oczy: perły i uśmiech. Czyli świetne połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. łoo w moim mieście takie rzeczy :O

    na pewno wpadnę! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja takie sukienki uwielbiam!!! i powiem Ci ze bardzo ale to bardzo ładnie wyglądasz!!!! świetne zdjęcia- zazdroszczę takiego fajnego spotkania !!

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochana z taką figurą możesz nosić każdy fason sukienki! Wyglądałaś pięknie! Aż nie możemy uwierzy że w Częstochowie jest tak świetne miejsce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochane, przyjdźcie po prostu następnym razem, zapraszam na 3 sierpnia :)

      Usuń
  20. Odpowiedzi
    1. Asiu, buty powinnam dawno wyrzucić, bo są już stareńkie :) Ale kocham je i dopóki nie kupię podobnych baletek, nie pozbedę się :)

      Usuń
  21. Ale pieknie wygladalas;) w ogole masz nieziemska urode;* od niedawna Cie podczytuje kochana i bardzo lubie tu zagladac

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakie pyszności! Aż mi ślinka leci. Pięknie wyglądasz:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. cudne zdjęcia i jakie pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Paulinka, dziękujemy za pomoc, odwiedziny, za wszystko normalnie:):)
    3 sierpnia będzie wyjątkowy:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję :) na 3 sierpnia zrobimy fantastyczny Dzień Francuski!!!

      Usuń
  25. a czy będzie kolega Francuz w koszulce z kaskiem? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będzie, to studenci naszej Politechniki, więc już wyjechali.

      Usuń
  26. Oj uwierz mi Kochana, do Kim Ci baaaardzo daleko :D Nie jest źle, co Ty gadasz?! A spotkanie super!

    OdpowiedzUsuń
  27. Czekam na dalszy ciąg ;) super wyglądasz :)

    zapraszam: http://youbeefashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. widziałam już część relacji u Eweiliny, bardzo fajne zdjęcia i miejsce wydaje się bardzo ciekawe! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Czy ja sie moge zapytac o czym ty mowisz? Wygladasz swietnie! mowie to bardzo szczerze.

    OdpowiedzUsuń